Głupi błąd podczas załadunku maszyny. I bez kary się nie obejdzie
Źle umieszczona ciężka maszyna na lawecie spowodowała przekroczenie dopuszczalnych nacisków na osie. W efekcie przewoźnik naraził się na kary finansowe. A wystarczyło odwrócić przewożoną maszynę...
Inspektorzy ITD zatrzymali na drodze ekspresowej nr 5 koło Gniezna ciągnik siodłowy z naczepą. Zestawem przewożono na potrzeby własne podnośnik teleskopowy.
Powodem podjęcia interwencji było podejrzenie przekroczenia dozwolonego tonażu. Ciężarówka z ładunkiem ważyła 43,6 t zamiast dopuszczalnych 40 t.
Dopuszczalny nacisk grupy osi naczepy składającej się z trzech osi nie będących napędowymi był przekroczony o 5,15 t w stosunku do normy wynoszącej 24 t. W trakcie czynności kontrolnych, kierowca okazał zezwolenie na przejazd pojazdu nienormatywnego po drogach publicznych. Dokument ten nie uprawniał jednak do przekroczenia przepisowych nacisków osi pojazdów na drogę.
W tym przypadku przewoźnik powinien wykonywać przewóz na podstawie zezwolenia wyższej kategorii.
Za stwierdzone naruszenie zostanie wszczęte postępowanie administracyjne wobec przedsiębiorcy. Grozi mu kara pieniężna.
Inspektorzy zakazali kierowcy dalszej jazdy do czasu doprowadzenia nacisków osi naczepy do właściwych parametrów. Kierowca przestawił podnośnik odwrotnie - ramię teleskopu znajdowało się w tylnej części naczepy. Takie rozmieszczenie ładunku spowodowało prawidłowe rozmieszczenie ciężaru podnośnika na osie zestawu ciężarowego.
W tej sytuacji kierowca mógł kontynuować przewóz maszyny bez konieczności przeładunku na inny zespół pojazdów. Bez kary jednak się nie obędzie...
***