Polskie drogi

Fatalny koniec jazdy po jeziorze. Terenówka wylądowała pod lodem

Pewien kierowca postanowił wjechać swoim Mercedesem klasy G na zamarznięte jezioro Wielimie koło Szczecinka. Lód załamał się pod ciężarem auta. Na miejsce mężczyzna wezwał straż pożarną, która pomogła wyciągnąć samochód na brzeg.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Jak podaje Radio Zet, około godziny 17:00 strażacy otrzymali zgłoszenie o pojeździe, pod którym załamał się lód. Auto znajdowało się 50 metrów od brzegu jeziora Wielimie koło Szczecinka. 

W samochodzie przebywały dwie osoby. Na zdjęciach opublikowanych w internecie widać, że auto przechyliło się i częściowo wpadło do wody.  

- Wjechali terenowym Mercedesem na zamarznięte jezioro, zapadł się pod nimi lód. Po godzinie wezwano pomoc - napisano na fanpage'u Szczecinek112.

Na miejscu pracowały dwa zastępy z Jednostki Ratunkowo-Gaśniczej Szczecinek, Ochotniczej Straży Pożarnej Gwda Wielka oraz policję. Strażacy pomogli wydostać się kierowcy i pasażerowi na brzeg.

Reklama

***


Polsat News/Interia
Dowiedz się więcej na temat: niebezpieczna jazda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy