Cofnięte liczniki. Policja wyłapuje kolejne auta

Policjanci z Krapkowic w pierwszych dniach obowiązywania nowych przepisów ujawnili trzy przypadki zaniżania przebiegu w kontrolowanych samochodach - poinformowało we wtorek biuro prasowe KW Policji w Opolu. Za "cofanie" liczników grozi kara do 5 lat więzienia.

Policjanci sprawdzenia przebiegu dokonują podczas rutynowych kontroli
Policjanci sprawdzenia przebiegu dokonują podczas rutynowych kontroliMarcin BrunieckiReporter

Jak poinformowało biuro prasowe KW Policji w Opolu, w pierwszych dniach 2020 roku policjanci z Krapkowic, korzystając z nowych uprawnień, podczas kontroli drogowych wykryli kilka przypadków, w których wskazanie drogomierza w samochodzie było niższe niż zapisane w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców.

W sobotę funkcjonariusze zatrzymali ciężarówkę z Bydgoszczy. W wyniku porównania danych z drogomierza i tych znajdujących się w CEPiK ustalono, że pojazd miał cofnięty przebieg o około 10 tysięcy kilometrów. Dzień później, zatrzymano osobowego citroena, któremu na liczniku brakowało ponad pięć tysięcy kilometrów.

Rekord pobiła zatrzymana do kontroli w poniedziałek osobowa skoda. W prowadzonym przez 31-letniego mężczyznę aucie wskazania drogomierza były zaniżone o 185 tysięcy kilometrów.

Natomiast o ponad 60 tys. km mniej na liczniku niż powinno miało bmw kierowcy, którego do kontroli zatrzymali koszalińscy policjanci. Stan drogomierza wynosił ponad 224 tys. km. Tymczasem podczas ostatniego badania technicznego 16 kwietnia 2019 roku wynosił 288 tys. km.

Żaden z kierowców nie potrafił wyjaśnić, skąd wzięły się rozbieżności pomiędzy danymi z CEPiK i wskazaniami na drogomierzach kierowanych przez nich pojazdów. Policja ustala sprawców przestępstwa, za które grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas