Ostry spór o lewy kierunkowskaz na rondzie. A zasada jest jedna
Kwestia używania kierunkowskazów przed wjazdem na rondo oraz podczas jazdy po rondzie budzi wiele kontrowersji wśród kierowców. Jedni uważają, że rondo jest takim samym skrzyżowaniem, jak każde, inni dorabiają do jazdy po rondach swoje specyficzne teorie. A jak należy postępować? Kiedy włączać kierunkowskaz, a kiedy tego nie robić?
Nie można odnosić wszystkich wzorców skręcania na zwykłym skrzyżowaniu do skręcania na rondzie, chociażby z tego względu, że ronda bywają różne. Niekoniecznie muszą mieć tylko 4 wloty i to położone pod kątem prostym. Są ronda trójwlotowe, ale także sześciowlotowe. Czy na takim rondzie można mówić o skręcaniu w lewo?
Zasada generalna powinna być taka: wszędzie tam, gdzie mogą zaistnieć wątpliwości, należy przepisy maksymalnie uprościć i kierować się zdrowym rozsądkiem.
Proponuję zatem przyjęcie 5 następujących logicznych zasad i ich uzasadnień:
- jazda po obwiedni ronda nie powoduje zmiany kierunku jazdy w rozumieniu przepisów ruchu drogowego (podobnie jak jazda po zakręcie), a zatem nie ma potrzeby sygnalizowania zamiaru skręcenia w lewo przed wjazdem na rondo ani podczas jazdy po jego obwiedni
- zmiana kierunku jazdy następuje podczas wyjeżdżania z ronda w którąś z dróg wylotowych (bo wówczas mamy możliwość skręcenia w prawo, ale także możliwość dalszej jazdy po rondzie, a więc dwa kierunki jazdy do wyboru) i w takim przypadku należy sygnalizować prawym kierunkowskazem zamiar zjechania z ronda. Sygnalizowanie nie może odbywać się zbyt wcześnie i wprowadzać w błąd innych uczestników ruchu
- jeżeli na rondzie jest kilka pasów ruchu, to przed każdą zmianą pasa należy taki zamiar sygnalizować prawym lub lewym kierunkowskazem, a także ustąpić pierwszeństwa pojazdowi poruszającemu się pasem, na którym zamierzamy wjechać albo wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony
- na rondzie można dowolnie zmieniać pasy ruchu (o ile nie zabraniają tego znaki poziome) i nie obowiązuje tutaj zasada, że przed skręceniem należy zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni, jeżeli zamierzamy skręcić w prawo
- jeżeli na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym ruch jest kierowany przez sygnalizację świetlną, wówczas staje się ono zwykłym skrzyżowaniem i należy na nim stosować takie same zasady, jak na skrzyżowaniu bez wyspy centralnej.
Te zasady wynikają z praktyki i logicznego myślenia. Rondo ma ułatwiać jazdę, a nie utrudniać, ma czynić ją bardziej płynną i bezpieczną. Dlatego jestem przeciwnikiem ścisłego określania, że opuszczać takie skrzyżowanie można tylko z prawego pasa, że jeśli chcemy zawrócić, to obowiązkowo już przed rondem należy zająć lewy skrajny pas ruchu, że nie wolno jeździć prawym pasem ronda dookoła.
Na rondach polskich powinny zatem obowiązywać następujące zasady:
Zamierzasz skręcić na rondzie w prawo w najbliższą drogę wylotową? To zajmujesz prawy pas i zaraz po wjechaniu na rondo włączasz prawy kierunkowskaz.
Zamierzasz zjechać z ronda drugim wylotem? Zajmujesz prawy pas i prawy kierunkowskaz włączasz dopiero po minięciu pierwszej drogi wylotowej.
Zamierzasz zjechać z ronda w drugą drogę wylotową? Możesz także pojechać pasem środkowym, a potem przed wylotem zmienić pas ruchu na prawy. W takiej sytuacji pamiętaj jednak, że pojazdy na prawym pasie mają pierwszeństwo. To ty "wbijasz się" na ich pas ruchu, a więc musisz je przepuścić. Może jednak napotkasz życzliwego kierowcę, który cię wpuści przed siebie?
Możesz także pojechać niemal do końca pasem środkowym. Kierunkowskazu używasz tak samo, jak w przypadku jazdy prawym pasem, a więc włączasz go po minięciu pierwszego wylotu. Ale uwaga! Chcąc opuścić w ten sposób rondo, skręcając w drugą drogę wylotową, musisz zwracać uwagę na pojazdy poruszające się prawym pasem. Jeżeli napotkasz pojazd, który nie skręca, ale jedzie dookoła po obwiedni, to jesteś zobowiązany ustąpić mu pierwszeństwa.
Jest to o wiele trudniejsze, bo niełatwo będzie ci zauważyć prawy kierunkowskaz tamtego auta. Musisz więc bardzo uważnie obserwować pojazd jadący po twojej prawej stronie. Jeśli zaczyna wjeżdżać przed ciebie, hamujesz i go przepuszczasz.
Wiem, iż są wyznawcy teorii, że rondo można opuszczać tylko z prawego pasa obwiedni. Wydaje się ona z pozoru nawet bezpieczniejsza i bardziej porządkująca ruch, ale to tylko teoria i to w dodatku anachroniczna, sprzeczna z istotą ronda. Czy w takiej sytuacji, jak pokazana na poniższym rysunku, kierowca granatowego samochodu jadący środkowym pasem obwiedni powinien próbować za wszelką cenę zjechać na prawy pas, zablokowany przez oczekujące pojazdy, czy może opuścić rondo ze środkowego pasa?
Jeżeli zamierzasz zjechać z ronda dopiero w trzecią drogą wylotową, nie ma sensu zajmować prawego pasa. O wiele szybciej pokonasz rondo zajmując pas środkowy. Jedziesz nim i nie włączasz żadnego kierunkowskazu, dopóki nie zaczniesz zmieniać pasa ruchu. Możesz zjechać z pasa środkowego na pas prawy przed skręceniem w drogę wylotową...
... Ale możesz też opuścić rondo z pasa środkowego, jeśli warunki na to pozwalają.
Uwaga! Jeśli napotkasz podczas opuszczania ronda pojazd, który jedzie prawym pasem, musisz bezwzględnie ustąpić mu pierwszeństwa.
Możesz też zająć skrajny lewy pas wjeżdżając na rondo (nie włączając kierunkowskazu). Wówczas jednak, aby skręcić w trzecią drogą wylotową, będziesz musiał przebijać się przez pas środkowy i prawy. Pamiętaj, że pojazdy na tych pasach mają pierwszeństwo! Pamiętaj, że zamiar zjechania na sąsiednie pasy musisz sygnalizować. ZAMIAR! To oznacza, że kierunkowskaz włączasz odpowiednio wcześniej, a nie dopiero w trakcie skręcania.
Jeżeli na rondzie będziesz zawracał albo rondo ma więcej niż 4 wloty i zamierzasz opuścić je dopiero ostatnim lub przedostatnim wlotem, zajmij pas lewy. Nie włączasz lewego kierunkowskazu. Jedziesz po obwiedni pasem najbliższym wyspy i odpowiednio wcześniej zaczynasz zmieniać pasy przemieszczając się w stronę drogi wylotowej.
Pamiętaj, że pojazdy na pasach, które przecinasz, mają pierwszeństwo.
Jeżeli jedziesz po rondzie np. pasem środkowym i z jakichkolwiek powodów zamierzasz przejechać na pas lewy (lub prawy), czyli zmienić pas ruchu, musisz koniecznie ustąpić pierwszeństwa pojazdowi, który już na tym pasie znajduje się. Tak samo, jak podczas zmiany pasa ruchu na prostej drodze poza skrzyżowaniem.
Może się zdarzyć, że ty chcesz przejechać z pasa prawego na środkowy, a jednocześnie inne auto jadące lewym pasem obwiedni będzie także zmieniać pas i wjeżdżać również na pas środkowy. Wówczas to ty masz pierwszeństwo, bo wjeżdżasz na ten pas z prawej strony. Tylko czy tamten kierowca o tym wie?
Bardzo nieeleganckie, by nie powiedzieć dosadniej, lecz niestety często spotykane jest niewłączanie kierunkowskazu przed opuszczeniem ronda, przed zjechaniem w drogę wylotową. Kierowca granatowego samochodu widzi czerwone auto na prawym pasie ronda. Nie ma ono włączonego prawego kierunkowskazu, więc zakłada, iż pojedzie on dalej po obwiedni.
Kierowca czerwonego auta skręca jednak w drogę wylotową. Po prostu nie chciało mu się włączyć kierunkowskazu. Granatowy samochód niepotrzebnie czekał.
Znacznie gorsze i bardziej niebezpieczne jest jednak włączenie kierunkowskazu zbyt wcześnie! Tutaj kierowca granatowego auta widzi w czerwonym samochodzie migający prawy kierunkowskaz i zakłada, że ten pojazd skręci w najbliższą drogę wylotową. Wjeżdża zatem śmiało na rondo...
... i dopiero wtedy okazuje się, że tamten kierowca za wcześnie włączył prawy kierunkowskaz.
Przypominam jeszcze raz, że prawy kierunkowskaz włączasz dopiero wtedy, gdy miniesz wlot poprzedzający ten, w który będziesz skręcać. Nigdy wcześniej, bo możesz wprowadzić w błąd innych kierowców i spowodować kolizję.
Pamiętaj, że na rondzie obserwacja sytuacji za tobą jest bardzo poważnie utrudniona. Dotyczy to zwłaszcza lewego lusterka. Samochody nie są ustawione równolegle, ale pod pewnym kątem do siebie i wówczas pole widzenia w lusterku nie obejmuje samochodu poruszającego się sąsiednim pasem. Bardzo łatwo wówczas o zajechanie drogi i zderzenie. Nie ograniczaj się zatem wyłącznie do patrzenia w lusterka. Trzeba niejednokrotnie obrócić głowę w lewo lub prawo i sprawdzić sytuację na sąsiednim pasie. A przy okazji mieć baczenie na to, czy auta przed tobą nie hamują! Wymaga to więc dużej podzielności uwagi.
Czy takie skrzyżowanie, ze skomplikowanym układem pasów i ruchem kierowanym przez sygnalizację świetlną można nazwać rondem? Przecież obecność wysepki na środku nie ma w takim przypadku żadnego znaczenia. Na takim skrzyżowaniu nie jedziemy da facto wokół obwiedni, ale jedziemy prosto, skręcamy w lewo lub w prawo albo zawracamy. O pierwszeństwie decydują wyłącznie wskazania sygnalizacji.
Na takim skrzyżowaniu kierowca granatowego auta, zamierzając skręcić w lewo, powinien włączyć lewy kierunkowskaz.
Dzięki temu jadący za nim będą mogli zawczasu zmienić pas ruchu i unikną zablokowania na skrzyżowaniu przez znajdujące się przed nimi, skręcające pojazdy. Myślę, że są to proste, logiczne zasady. Wymagają one tylko odrobiny myślenia i wyobraźni, a jednocześnie pozostawiają kierowcom dużą swobodę działania.
Mam nadzieję, że ten tekst będzie służył nie tylko kierowcom, ale także osobom przygotowującym się do egzaminu na prawo jazy. O wiele lepiej zrozumieć zagadnienie niż wkuwać na pamięć. A może się mylę?
Polski kierowca
***