Jazda (bez)alkoholowa

W roztrzaskanym BMW zostawił konającego kolegę...

Policjant z Jawora, będący na urlopie, zatrzymał młodego mieszkańca powiatu świdnickiego, który spowodował wypadek drogowy i uciekł z miejsca zdarzenia.

Do wypadku doszło 29 czerwca 2016 r. po południu na ul. Mickiewicza w Jaworze. Około godz. 18.00 kierujący samochodem BMW, poruszając się ze znaczną prędkością, w trakcie manewru wyprzedzania innego auta, w obrębie skrzyżowania zderzył się czołowo z Fordem Fiestą, którą podróżowała 36-letnia jaworzanka wraz ze swoim 8-letnim synem.

Następnie BMW zjechało na chodnik, uderzyło w latarnię i zatrzymało się na pobliskim drzewie, przełamując się na pół! Kierujący zdołał się uwolnić z wraku i uciekł w kierunku osiedla domków i Parku Miejskiego w Jaworze. W samochodzie pozostawił ciężko rannego, 40-letniego kolegę.

Reklama

O ucieczce sprawcy dowiedział się przebywający w pobliżu miejsca zdarzenia policjant z jaworskiej komendy. Po chwili zauważył on biegnącego przez pola mężczyznę z zakrwawiona głową. Ruszył więc za nim, zatrzymując go po kilkuset metrach.

Mężczyzna nie zamierzał się poddać. Był agresywny, dlatego też funkcjonariusz musiał użyć siły. Policjant o ujęciu podejrzanego powiadomił oficera dyżurnego, a następnie przekazał go swoim kolegom będącym w służbie (sam był wówczas na urlopie).

Kierowcą BMW okazał się 24-letni mieszkaniec powiatu świdnickiego, w przeszłości był wielokrotnie notowany. Przeprowadzone badanie wykazało, że był on pijany. W dodatku nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania.

W wypadku mężczyzna odniósł jedynie lekkie potłuczenia i nie wymagał hospitalizacji.

Kierująca Fordem 36-latka i jej 8-letni syn również nie odnieśli poważniejszych obrażeń. Mniej szczęścia miał pasażer BMW - 40-latek został zakleszczony w samochodzie, a do jego wyciągnięcia potrzebny był specjalistyczny sprzęt strażacki. Poszkodowany w stanie ciężkim, z licznymi obrażeniami został przetransportowany do szpitala.

Decyzją sądu, na wniosek prokuratury, kierowca BMW został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Za popełnione czyny może mu grozić nawet 12 lat więzienia.

INTERIA.PL/Policja
Dowiedz się więcej na temat: pijani kierowcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy