Sędzia miał 2,5 promila i jechał samochodem...
Sędzia Grzegorz T. z Przemyśla (Podkarpackie) odpowie za prowadzenie auta po pijanemu. Do sądu w Lubaczowie trafił akt oskarżenia w tej sprawie skierowany przez tamtejszą prokuraturę. Sędziemu grozi do dwóch lat więzienia.
Grzegorz T., sędzia Sądu Rejonowego w Przemyślu, został zatrzymany na początku marca br. na drodze z Lubaczowa do Jarosławia. Miał prawie 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policję o pijanym kierowcy telefonicznie powiadomił anonimowy informator.
Przesłuchanie i postawienie zarzutów, a później oskarżenie Grzegorza T. było możliwe po tym, jak sąd dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie w kwietniu uchylił sędziemu immunitet. O uchylenie immunitetu sędziemu wnioskowała lubaczowska prokuratura.
Po uchyleniu immunitetu sąd dyscyplinarny bezterminowo zawiesił sędziego T. w obowiązkach służbowych - w praktyce oznacza to zawieszenie do zakończenia postępowania. Wcześniej, pod koniec marca, sąd zawiesił go w obowiązkach na trzy miesiące.
W maju zastępca rzecznika dyscyplinarnego Sądu Okręgowego w Przemyślu skierował do sądu dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie wniosek o przeprowadzenie postępowania dyscyplinarnego wobec Grzegorza T. Rzeszowski Sąd Apelacyjny zawiesił postępowanie w tej sprawie do czasu zakończenia sprawy karnej.
"Sąd Najwyższy zaleca w takich sprawach zawieszenie postępowania dyscyplinarnego do zakończenia postępowania karnego" - wyjaśnił rzecznik Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie Roman Skrzypek.
W wyniku postępowania dyscyplinarnego sędzia może otrzymać karę od upomnienia po usunięcie z zawodu.
Wcześniej, pod koniec marca, zastępca rzecznika dyscyplinarnego w Przemyślu wszczął postępowanie wobec T. i postawił mu zarzut "dopuszczenia się przewinienia dyscyplinarnego" polegającego na prowadzeniu samochodu w stanie nietrzeźwym.
Do wszczęcia postępowania zastępcę rzecznika dyscyplinarnego zobowiązało kolegium sędziów Sądu Okręgowego w Przemyślu, które na początku marca przyjęło uchwałę w tej sprawie.