Pijani kierowcy stracą auta. Chyba, że zajdą "szczególne okoliczności"
Rada Ministrów przyjęła projekt zmian w Kodeksie Karnym przygotowany w ministerstwie sprawiedliwości. Wśród wielu zaostrzanych kar znalazły się zapisy o konfiskacie samochodu pijanym kierowcom.
Nietrzeźwy kierowca, który będzie miał nie mniej niż 1,5 promila alkoholu we krwi, straci samochód, niezależnie od tego, czy spowodował wypadek drogowy. Policja tymczasowo zajmie jego auto na okres do siedmiu dni, następnie prokurator orzeknie zabezpieczenie tego mienia, a sąd obligatoryjnie orzeknie przepadek pojazdu.
Jeżeli nie będzie wypadku, tylko samo prowadzenie w stanie nietrzeźwości - sąd będzie mógł odstąpić od orzeczenia przepadku, jeżeli zachodzi wyjątkowy wypadek uzasadniony szczególnymi okolicznościami. Natomiast "recydywiście" przepadek będzie orzekany już od powyżej 0,5 promila.
Auta będą konfiskowane również sprawcom wypadków, którzy mieli powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi, czyli popełniającym takie przestępstwo po raz kolejny lub powodujących wypadek. Jeżeli samochód nie jest wyłączną własnością kierowcy, ale jest przez niego użytkowany np. na podstawie umowy leasingu, użyczony lub we współwłasności, sąd orzeknie przepadek równowartości pojazdu sprzed wypadku.
Obecnie za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości po raz kolejny można orzec grzywnę lub karę ograniczenia wolności jako karę zamienną. Po zmianach będzie to wykluczone i będzie trzeba orzec pozbawienie wolności.
Obecnie za spowodowanie ciężkiego wypadku w stanie nietrzeźwości należy wymierzyć karę od 2 do 12 lat więzienia. Po wejściu w życie nowych przepisów, za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, będzie trzeba wymierzyć minimum 3 lata, a za spowodowanie śmierci m.in. 5 lat więzienia.
Zwiększy się również maksymalna kara, którą można wymierzyć za spowodowanie ciężkiego wypadku. Za spowodowanie ciężkich obrażeń lub śmierci, nietrzeźwemu sprawcy wypadku będzie można wymierzyć do 16 lat pozbawienia wolności, a obecnie do 12 lat.
Czasami kierowcy chcąc uniknąć odpowiedzialności karnej, tłumaczą się, że pili alkohol po wypadku, ponieważ byli zdenerwowani. W myśl nowych przepisów identyczne sankcje jak nietrzeźwy kierowca będzie ponosił prowadzący pojazd, który pił alkohol po wypadku, a przed zbadaniem przez policję.
Kradzież tablic rejestracyjnych to dla ich właściciela nie tylko finansowa strata. Często jest źródłem dodatkowych kłopotów związanych z tym, że sami padają ofiarą podejrzeń, iż dokonali przestępstwa. Muszą tłumaczyć się z tego policji. To dlatego że skradzione tablice złodzieje montują w samochodach, które służą im do innych przestępstw - najczęściej okradania stacji benzynowych.
Tego rodzaju kradzieże nie będą już traktowane jako wykroczenia, za które grozi kara aresztu od 5 do 30 dni, ograniczenia wolności do 1 miesiąca albo grzywny od 20 do 5000 złotych. Będą przestępstwem zagrożonym karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Projekt zmian w kodeksie karnym przyjął dopiero rząd. Teraz musi on przejść całą ścieżkę legislacyjną, a więc trafić pod obrady Sejmu i Senatu, a na koniec zostać podpisany przez prezydenta.
***