Giną ładowarki samochodowe. Eksperci zapowiadają nową plagę kradzieży
Wielka Brytania mierzy się z plagą kradzieży przydomowych ładowarek samochodowych. Eksperci przewidują, że kradzieże tego rodzaju mogą się niebawem nasilić w całej Europie.
Rok temu, dosyć szerokim echem odbiła się sprawa licznych kradzieży kabli do ładowania, z publicznych ładowarek ulokowanych na terenie Stanów Zjednoczonych. W sprawę zamieszana była zorganizowana grupa złodziei, która zakradała się nocami i precyzyjnie obcinała grube przewody. Celem były głównie wykonane z miedzi rdzenie kabli, które na amerykańskich skupach osiągały wysokie ceny.
Teraz podobny problem dotknął mieszkańców Wielkiej Brytanii, którzy od pewnego czasu mierzą się z prawdziwą plagą kradzieży przydomowych ładowarek.
Sprawa wyszła na jaw podczas niedawnego posiedzenia Komisji Transportu Parlamentu Brytyjskiego. Radny miasta Hungerford, zwrócił uwagę, że na jednym z osiedli mieszkaniowych doszło do kradzieży w sumie 15 przydomowych ładowarek. Niektóre z nich zostały wymontowane wprost z garaży mieszkańców, inne wyrwane ze słupów przy miejscach postojowych. Doniesienia prasowe wspominały również o kradzieży kabli ładujących.
Sprawą postanowili zainteresować się dziennikarze brytyjskiego serwisu Autocar. Podczas oględzin miejsca zdarzenia, faktycznie zauważyli oni wspomniane słupki do ładowania, z których zwisały prawdopodobnie poprzecinane kable. Zaobserwowali także ściany budynków z wyraźnie widocznymi pustymi miejscami po ładowarkach.
Wraz z rozwojem elektromobilności, domowe ładowarki do pojazdów elektrycznych stają się coraz częstszym widokiem na wielu brytyjskich ulicach. Z uwagi na ich cenę oraz możliwości odprzedaży, już od pewnego czasu stają się one łakomym kąskiem dla złodziei. O nowej fali przestępczości związanej z kradzieżą ładowarek oraz kabli do ładowania na terenie UK, pisały już media w ubiegłym roku. Eksperci przewidują, że kradzieże tego rodzaju mogą się niebawem nasilić w całej Europie.
Zespół serwisu Autocar skonsultował niedawno sprawę kradzieży z dyrektorem jednej z firm, zajmującej się dostawą wallboxów oraz domowych ładowarek. Jego zdaniem złodzieje mogą kraść ładowarki w celu odsprzedaży online.
Ceny nowych urządzeń tego rodzaju dochodzą kwot rzędu 550 funtów, a więc niemal 3000 złotych. Bez wątpienia znajdzie się zatem sporo osób zainteresowanych kupnem ładowarek w niższej cenie, bez kwestionowania ich legalności oraz pochodzenia.
***