Fotoradary

W wakacje fotoradary zrobiły niemal ćwierć miliona zdjęć

​ W trakcie wakacji Inspekcja Transportu Drogowego skontrolowała niemal 29,5 tys. pojazdów ciężkich, w tym ponad 1 tys. autokarów. Fotoradary zarejestrowały zaś prawie 250 tys. naruszeń przekroczeń prędkości i niestosowania się do sygnalizacji świetlnej - poinformował Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur.

Jak przekazał szef GITD, inspektorzy przez ostatnie dwa miesiące zwracali szczególną uwagę na bezpieczeństwo podróżujących w czasie wakacyjnych wzmożonych wyjazdów. "W okresie pandemii Covid-19 ruch autokarów wycieczkowych jest mniejszy. Inspektorzy prowadzili jednak w okresie wakacyjnym cykliczne kontrole zarówno w stałych punktach kontroli, jak i na głównych szlakach komunikacyjnych. Sprawdzili stan techniczny blisko 1100 autokarów oraz uprawnienia i stan trzeźwości prowadzących je kierowców" - powiedział Gajadhur.

Dodał, że w trakcie tegorocznych wakacji inspektorzy zatrzymali 32 dowody rejestracyjne, co stanowi ok. 3 proc. wszystkich skontrolowanych pojazdów. W ubiegłym roku takich przypadków było o ok. 2 proc. więcej.

Wskazał, że po kontroli inspektorów z ITD w dalszą trasę nie wyjechało sześć autokarów. "Tak było m.in. w przypadku kontroli autokaru we Wrocławiu, którym dzieci miały wyjechać nad morze. Dolnośląscy inspektorzy stwierdzili poważną wadę układu hamulcowego. Zakazem jazdy zakończyła się również kontrola przeprowadzona przez łódzkich inspektorów ITD. W autokarze, którym dzieci przyjechały na jedno z kąpielisk w Łodzi, stwierdzono niesprawny hamulec postojowy, brak sygnału dźwiękowego i nie działające światło przednie oraz cofania, a także brak niezbędnego wyposażenia, jak apteczka i trójkąt ostrzegawczy" - wyliczył.

Podał, że w trakcie wakacyjnej akcji "Bezpieczny autokar" inspektorzy wystawili 155 mandatów karnych.

Szef GITD przekazał również, że podczas tegorocznych wakacji fotoradary zarejestrowały ponad 240 tys. przekroczeń prędkości i ponad 9 tys. przypadków niestosowania się do sygnalizacji świetlnej. "Liczba zarejestrowanych przekroczeń prędkości jest porównywalna do liczby naruszeń stwierdzonych w trakcie ubiegłorocznych wakacji. Wprawdzie w pierwszych tygodniach wakacji rosła liczba przypadków niestosowania się do ograniczeń prędkości i była wyższa niż w ubiegłym roku, to jednak w ostatnich dwóch tygodniach wakacji sytuacja zaczęła się stabilizować. Wzrosła natomiast o ponad 21 proc. liczba przypadków niestosowania się przez kierujących do sygnalizacji świetlnej. System zarejestrował 9,2 tys. takich przypadków" - podsumował Alvin Gajadhur.

Podał także, że najwięcej przekroczeń prędkości zarejestrował fotoradar w Krzywanicach (Mazowieckie) - niemal 3,4 tys. naruszeń. "Kierowcy przekraczali prędkość średnio o 23 km/h, ale byli też niechlubni rekordziści. Fotoradar w miejscowości Dzierzążnia na Mazowszu zarejestrował pojazd, którego kierowca miał na liczniku 180 km/h. Z kolei z prędkością 167 km/h jechał kierowca przez Kleczanów w województwie świętokrzyskim, a o 113 km, przy ograniczeniu do 60 km/h, przekroczył dozwoloną prędkość kierujący pojazdem w miejscowości Wilków na terenie Dolnego Śląska" - poinformował.

"Przypadki brawurowej jazdy to niestety dowód na to, że kierowcy wciąż ignorują nie tylko przepisy, ale nie myślą o bezpieczeństwie własnym i swoich najbliższych. Apeluję o rozsądek, o przewidywanie skutków swoich decyzji. Stosujmy się do ograniczeń prędkości, zwolnijmy, dostosujmy prędkość do warunków panujących na drodze, szanujmy innych uczestników ruchu drogowego" - podkreślił szef GITD.

Poinformował także, że podczas tegorocznych wakacji sprawcami większości wykroczeń byli kierujący pojazdami osobowymi. "Odpowiadają za blisko 93 proc. stwierdzonych naruszeń. Do ograniczeń prędkości nie zastosowało się niemal 16 tys. kierowców pojazdów ciężarowych, to więcej o 31,5 proc. niż rok wcześniej" - mówił.

Gajadhur poinformował również, że w trakcie wakacji inspektorzy przeprowadzili prawie 29,5 tys. kontroli pojazdów ciężarowych i autobusów. "Niestety wciąż najwięcej ujawnionych nieprawidłowości dotyczy nieprzestrzegania przez kierowców dopuszczalnego czasu prowadzenia pojazdów oraz obowiązkowych przerw i odpoczynków. Stwierdzono ponad 42 proc. naruszeń w tym obszarze, a 36 proc. kolejnych związanych było z nieprawidłowym używaniem urządzeń rejestrujących. Kierowcy wciąż nie zdają sobie sprawy, że zmęczenie jest ogromnym ryzykiem i może doprowadzić do drogowych tragedii" - ocenił.

Dodał, że ze względu na zły stan techniczny pojazdów inspektorzy zatrzymali blisko 1,8 tys. dowodów rejestracyjnych. "Jednym z rażących przykładów jest kontrola przeprowadzona w ostatnich dniach przez pomorskich inspektorów. Zestaw, którym przewożono ciężkie elementy metalowe, nie powinien był wyjeżdżać w trasę. W ciągniku stwierdzono m.in. nieszczelny układ pneumatyczny, pękniętą tarczę hamulcową, wycieki płynów eksploatacyjnych, skorodowany układ wydechowy i liczne usterki oświetlenia, a w naczepie uszkodzony siłownik hamulca i dziurawą podłogę" - wyliczył.

Jak mówił, inspektorzy zatrzymali kierowców, w tym pojazdów ciężarowych, który byli pod wpływem alkoholu. "2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca ciężarówki zatrzymany w sierpniu do kontroli przez łódzkich inspektorów. Ponad 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca zestawu jadącego z Niemiec na Ukrainę zatrzymany w lipcu przez dolnośląską ITD. Zygzakiem, autostradą A2 w sierpniu, jechał kierowca busa - miał ponad 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu" - poinformował. 

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy