Odcinkowy pomiar prędkości na A4 to żyła złota. Ile wykroczeń zarejestrował?
W lipcu na autostradzie A4 między węzłami Kostomłoty i Kąty Wrocławskie uruchomiono odcinkowy pomiar prędkości. Okazuje się, że na tym wąskim, pozbawionym poboczy odcinku autostrady dziesiątki tysięcy kierowców zapomniało o obowiązującym ograniczeniu prędkości.
A4 to najdłuższa polska autostrada. Biegnie przez południową Polskę, ma 667 km długości i biegnie od przejścia granicznego w Jędrzychowicach koło Zgorzelca aż do przejścia granicznego z Ukrainą w Korczowej.
Na zdecydowanej większości droga ma pas awaryjny i dwa pasy ruchu. Autostrada pełni rolę południowej obwodnicy Krakowa i na tym odcinku częściowo jest trzypasmowa. Z kolei na pozostałej części ma dwa pasy i tam obowiązuje ograniczenie prędkości do 110 km/h ze względu na duży ruch i często tworzące się korki.
Jednak jeszcze gorzej sytuacja wygląda na Dolnym Śląsku. Między węzłami Kostomłoty i Kąty Wrocławskie autostrada jest dwupasmowa, ale pozbawiona pasa awaryjnego. To najbardziej niebezpieczny odcinek tej trasy. Obowiązuje na nim ograniczenie prędkości do 110 km/h oraz zakaz wyprzedzania dla samochodów ciężarowych.
Niestety, zarówno zakaz wyprzedzania, jak i ograniczenie prędkości są często łamane, efektem są zderzenia i kolizje. Przeprowadzone przez GDDKIA i GITD analizy wykazały, że tylko w latach 2018-2022 doszło tam do niemal trzydziestu wypadków, w których rannych zostało około pięćdziesiąt osób.
Systematycznie dochodziło również do zdarzeń, w których może nie było rannych, ale niszczone były samochody, a wąska droga bywała po takich kolizjach całkowicie zablokowana.
Dlatego cały odcinek między węzłami Kostomłoty i Kąty Wrocławskie w lipcu 2023 roku został objęty odcinkowym pomiarem prędkości. Monitorowany fragment trasy ma 8 km długości, obowiązuje na nim ograniczenie prędkości do 110 km/h. Wyższa średnia prędkość wiąże się z wystawieniem mandatu. To oznacza, że jeśli kierowca się "zapomni" i rozpędzie do wyższej prędkości, może się uchronić przed mandatem, zwalniając na pewien czas wyraźnie poniżej 110 km/h.
Jak informuje "Rzeczpospolita" w ciągu czterech miesięcy działania, od 13 lipca do 31 października 2023 roku, system odcinkowego pomiaru prędkości na autostradzie A4 między Kostomłotami i Kątami Wrocławskimi zarejestrował 134 tys. wykroczeń popełnionych przez kierowców. Rekordzista przejechał 8 km ze średnią prędkością 199 km/h, a przypomnijmy, że obowiązuje tam ograniczenie do 110 km/h.
Jak policzyła GDDKiA, dozwoloną prędkość przekroczyło 4,5 proc. kierowców przejeżdżających odcinek objęty pomiarem, a warto dodać, że w ciągu doby tym fragmentem A4 przejeżdża średnio 69 tys. pojazdów.
Kierowcy najczęściej przekraczają prędkość w zakresie 11-30 km/h, taki wykroczeń odnotowano 122,8 tys. Kolejne 10,4 tys. kierowców jechało o 30-50 km/h za szybko, co daje już średnie prędkości rzędu 140-160 km/h. Natomiast 763 osoby przejechały odcinek pomiarowy ze średnią prędkością przekraczającą 160 km/h. Wspomniany już, wynoszący 199 km/h swoisty rekord ustanowiono w sierpniu.
System odcinkowego pomiaru prędkości to zespół kamer (od 1 do 4) oraz system rozpoznawania tablic rejestracyjnych, zainstalowanych na słupach z wysięgnikami nad jezdnią oraz szafka teletechniczna zawierająca m.in. kontroler, moduł i przełącznik komunikacyjny. Pomiar średniej prędkości pojazdu opiera się o pomiar czasu, w jakim ten pojazd przebył odcinek drogi. Kamery na początku i na końcu odcinka drogi umieszczone są względem kierunku ruchu pojazdów, skierowane na przód albo na tył poruszającego się pojazdu w taki sposób, aby możliwy był odczyt tablic rejestracyjnych.
Podstawową przewagą odcinkowych pomiarów prędkości, nad zwykłymi fotoradarami, jest to, że monitorowany jest cały odcinek drogi (mający zwykle kilka kilometrów). Wymusza to zatem na kierowcach przepisową jazdę przez pewien czas, a nie tylko zwolnienie w jednym miejscu, jak ma to miejsce w przypadku klasycznych radarów. System nie zapobiega, co prawda chwilowemu przekroczeniu prędkości, ale kierowca, który się tego dopuścił, musi potem odpowiednio zwolnić, aby zmniejszyć swoją średnią prędkość na danym odcinku. Jeśli pomyli się w takich szacunkach, czeka go mandat.
O odcinkowym pomiarze prędkości informuje znak D-51a. Ma on formę niebieskiej tablicy, podobnej do tej, jaka informuje o zwykłych fotoradarach. Znajdziemy jednak na nim dwa symbole fotoradarów, umieszczone nad drogą. Moment opuszczania obszaru objętego odcinkowym pomiarem prędkości, sygnalizuje znak D-51b, gdzie całość przekreślona jest czerwoną linią.
Średnia prędkość, jaka zostanie zmierzona przez system odcinkowego pomiaru prędkości, jest podstawą do wystawienia takiego samego mandatu, jak w przypadku chwilowego przekroczenia, zmierzonego innymi metodami (chociaż najwyższa prędkość osiągnięta przez kierowcę na odcinku pomiarowym jest w oczywisty sposób jeszcze wyższa). Obecnie obowiązujący taryfikator mandatów za prędkość, prezentuje się następująco:
- do 10 km/h - 50 zł, 1 pkt karny
- od 11 km/h do 15 km/h - 100 zł, 2 pkt. karne
- od 16 km/h do 20 km/h - 200 zł, 3 pkt. karne
- od 21 km/h do 25 km/h - 300 zł, 5 pkt. karnych
- od 26 km/h do 30 km/h - 400 zł, 7 pkt. karnych
- ponad 30 km/h - 800 zł (recydywa 1600 zł), 9 pkt. karnych
- ponad 40 km/h - 1000 zł (recydywa 2000 zł), 11 pkt. karnych
- ponad 50 km/h - 1500 zł (recydywa 3000 zł), 13 pkt. karnych
- ponad 60 km/h - 2000 zł (recydywa 4000 zł), 14 pkt. karnych
- ponad 70 km/h - 2500 zł (recydywa 5000 zł), 15 pkt. karnych