Kolejne żółte kamery na skrzyżowaniach w Polsce. Tu lepiej mieć się na baczności
W kolejnych polskich miastach pojawia się nowoczesny system monitoringu CANARD. Zadaniem charakterystycznych żółtych kamer jest wyłapywanie kierowców przejeżdżających przez skrzyżowania na czerwonym świetle. Rozwiązanie funkcjonuje już we Wrocławiu, Szczecinie i Krakowie. Gdzie konkretnie powinniśmy uważać?
Główny Inspektorat Transportu Drogowego konsekwentnie rozbudowuje sieć automatycznego systemu kontroli w polskich miastach. Jak donoszą lokalne media - nowoczesne rejestratory wykroczeń drogowych wyposażone w kamery i czujniki pojawiły się niedawno na ulicach Krakowa i Szczecina. Od pewnego czasu system działa także we Wrocławiu, gdzie tylko podczas jednego miesiąca wyłapał ponad 4 tys. kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle.
Charakterystyczne żółte kamery systemu CANARD, które można zaobserwować głównie w rejonie ruchliwych skrzyżowań i przejazdów kolejowych, działają na podobnej zasadzie, co w przypadku monitoringu wizyjnego. Kamera poglądowa rozpoznaje pozycję świateł sygnalizatora, a następnie dokonuje pomiaru detekcji pojazdu na linii zatrzymania. Oprogramowania urządzenia, dostarcza informacji o ewentualnym przejeździe pojazdu w chwili, gdy na sygnalizatorze nadawany jest sygnał czerwony. System pozwala ponadto na identyfikacje kierującego oraz pojazdu, a także określeniu czasu i miejsca popełnionego wykroczenia.
Jak czytamy w oficjalnym komunikacie GITD:
Obecnie żółte kamery systemu automatycznej kontroli można znaleźć we Wrocławiu:
- na skrzyżowaniu ul. Na Ostatnim Groszu, Bystrzycka i Gądowianka
- na przejeździe kolejowym przy ul. Szczecińskiej
- na przejeździe kolejowym przy ul. Średzkiej
W ostatnim czasie system został zauważony także w Krakowie:
- na skrzyżowaniu ul. Nowohuckiej a al. Pokoju
- na skrzyżowaniu ul. Zakopiańskiej z Wadowicką, Tischnera i Brożka
System kamer zainstalowano także w Szczecinie:
- na skrzyżowaniu ulic Derdowskiego i 26 Kwietnia
Zgodnie z obecnymi przepisami mandat za przejazd na czerwonym świetle oznacza karę w wysokości 500 zł. Znacznie bardziej dotkliwe dla kierowcy są przyznawane punkty. Ustawodawca przewidział bowiem możliwość przyznania aż 15 punktów karnych.
W przypadku wjazdu na przejazd kolejowy przy sygnale czerwonym, czerwonym migającym lub dwóch na przemian migających sygnałach czerwonych, albo za inne urządzenie nadające te sygnały, grozi mandat w wysokości 2 tys. zł oraz 15 punktów karnych.