Trudna historia budowy S7, czyli jak trudno połączyć dwie stolice
Droga ekspresowa S7 z Warszawy do Grójca będzie gotowa zgodnie z planem - zapewniła minister infrastruktury i rozwoju Maria Wasiak w radiowej Jedynce.
Oznacza to, że Warszawa zyska całkowicie ekspresowe połączenie z Radomiem i Kielcami w 2019 roku.
Długo oczekiwana inwestycja ma zapewnić sprawną komunikację między południem Mazowsza oraz kraju a stolicą. Planowana inwestycja ma mieć niecałe 30 km, rozpoczynać się w węźle Warszawa Lotnisko (skrzyżowanie z południową obwodnicą Warszawy), a kończyć na istniejącej obwodnicy Grójca.
Istniejąca w tym miejscu ekspresowa droga S7 obecnie prowadzi tylko przed Radom. Jednak wkrótce ruszą prace przy budowie - będącej częścią drogi S7 - obwodnicy Radomia. Natomiast już w budowie znajdują się dwa odcinki drogi S7 - między Radomiem a Skarżyskiem (gdzie zaczyna się już istniejący odcinek S7 Skarżysko - Kielce, wraz z obwodnicą tego miasta) oraz Kielce - granica woj. małopolskiego.
Najdłużej trzeba będzie poczekać na odcinek od granicy województwa do samego Krakowa. Ten odcinek niedawno dopiero uzyskał decyzję środowiskową. Podczas niedawnej wizyty w Krakowie miniser Wasiak obiecała, że budowa rozpocznie się najpóźniej w 2019 roku, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, droga powinna być więc gotowa do 2021 roku. Ale trudno w to uwierzyć, biorąc pod uwagę, że wciąż nie ma zagwarantowanych pieniędzy, a przez ostatnie kilka lat inwestycja zupełnie nie mogła ruszyć z miejsca.
Nowy odcinek w Krakowie ma połączyć się ze wschodnią obwodnicą (obecnie w budowie) i za jej pośrednictwem - z autostradą A4.