Nie tylko polskie autostrady pękają. W Czechach...
Czeska Dyrekcja Dróg i Autostrad (RSD) poinformowała we wtorek o wykryciu wad na mostach oddanej do użytku przed kilkunastoma miesiącami południowej autostradowej obwodnicy Pragi.
Na kilkupasmowej przeprawie przez Wełtawę pojawiły się pęknięcia i - według inżynierów - mogą się powiększać.
Jak na razie RSD nie planuje zamknięcia drogi - ważnego, płatnego szlaku otaczającego metropolię od południa. Wykonawca autostrady - czeska firma Bogl a Krysl - podał, że naprawy przeprowadzi w ramach reklamacji, starając się o jak najmniejsze utrudnienia w ruchu.
Dziennik "Mlada fronta Dnes" na swych stronach internetowych pisze jednak, że jeśli pęknięcia będą znaczne, może grozić całkowite zamknięcie autostrady. W Pradze wywołałoby to zapewne duże utrudnienia i korki.
Już w 2010 roku przy otwarciu południowej obwodnicy istniały wątpliwości co do jej stanu technicznego. Ministerstwo transportu uznało jednak usterki za nieznaczne i łatwe do poprawy. Tymczasem "MfD" dodaje, że dokładne kontrole wykazały, iż nie chodzi jedynie o wady budowlane, ale także funkcyjne, w tym dotyczące przechodzącego przez most ruchu.
Szef RSD Rene Poruba uspokaja, że sprawę usterek władze znają już od chwili powstania mostu. Południowa obwodnica Pragi ponadto wciąż objęta jest programem testowym.
Nie jest to pierwsza w Czechach historia związana z usterkami na wybudowanych w ostatnich latach nowoczesnych drogach szybkiego ruchu. Pod koniec stycznia Czechy obiegła wiadomość o rekordowej liczbie wad na wybudowanej w 2007 roku trasie D47, przechodzącej przez Ostrawę. Wówczas także większość problemów dotyczyła mostów. Wadliwy fragment wybudowała francuska spółka Eurovia.
Firma Bogl a Krysl działa także w Polsce. Jak podaje na swych stronach internetowych, realizuje m.in. budowę odcinków autostrady A1 w województwie kujawsko-pomorskim i łódzkim, mosty na obwodnicy Żyrardowa, czy jeden z odcinków autostrady A2 od Strykowa do Konotopy.