Budowa autostrad

Kto dokończy budowę S69? Ma być gotowa za rok

Sześć ofert wpłynęło w przetargu na dokończenie odcinka ekspresowej trasy S69 z Bielska-Białej do Żywca. Odcinek ma zostać oddany do ruchu w dziewięć miesięcy od podpisania umowy; w cztery miesiące gotowy ma być fragment z Bielska-Białej do węzła Buczkowice.

Sześć ofert wpłynęło w przetargu na dokończenie odcinka ekspresowej trasy S69 z Bielska-Białej do Żywca. Odcinek ma zostać oddany do ruchu w dziewięć miesięcy od podpisania umowy; w cztery miesiące gotowy ma być fragment z Bielska-Białej do węzła Buczkowice.

Jak przekazał katowicki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, wszystkie oferty okazały się niższe od zakładanego kosztorysu inwestorskiego. Kosztorys GDDKiA opiewał na 384,5 mln zł, tymczasem najtańsza oferta okazała się o ponad 120 mln zł niższa.

Ofertę złożyła firma Mota-Engil Central Europe (za 260,9 mln zł). Kolejne przedstawiły konsorcjum Budimeksu i spółki Heilit + Woerner (za 280,8 mln zł) oraz konsorcjum Berger Bau Polska z Berger Bau GmBH oraz Himmel i Papesch (za 287,5 mln zł).

Pierwotną umowę na budowę 15,5-km dwupasmowego odcinka S69 od zakończenia istniejącej wschodniej obwodnicy Bielska-Białej do Żywca GDDKiA wypowiedziała konsorcjum firm Polimex-Mostostal i Doprastav w połowie grudnia ub. roku.

Reklama

Ostatni umowny termin zakończenia tego kontraktu upłynął 14 października 2013 r. Tymczasem zaawansowanie prac na koniec grudnia ub. roku wyniosło 56,3 proc. dla robót drogowych i 76 proc. dla robót mostowych.

Z początkiem stycznia katowicki oddział Dyrekcji ogłosił przetarg na dokończenie robót. GDDKiA wyliczyła, że na dokończenie prac i uzyskanie pozwoleń na użytkowanie na odcinku od węzła Mikuszowice (bez węzła) do węzła Buczkowice (z węzłem) potrzeba czterech miesięcy prac, a na pozostałej części - dziewięć miesięcy.

Takie terminy, wyznaczono od daty podpisania umowy, Dyrekcja umieściła w wymaganiach nowego przetargu. Zastrzegła, że nie wlicza się do nich okresu zimowego (grudzień-marzec). Oznacza to, że jeśli umowę hipotetycznie udałoby się podpisać np. w kwietniu, dziewięciomiesięczny termin upłynie wiosną 2015 r.

GDDKiA przypomina, że termin umowny to termin maksymalny, a wykonawcy mogą zakończyć prace wcześniej.

Pierwotna umowa, podpisana w lipcu 2010 r. (członkiem konsorcjum była też wtedy firma Mostmar, która potem upadła) opiewała na 646 mln zł netto. Pierwotny termin wynosił 27 miesięcy od daty rozpoczęcia robót (do listopada 2012 r.), potem na wniosek wykonawcy przedłużano go.

GDDKiA ostatecznie wypowiedziała umowę 16 grudnia. Motywowała to m.in. "notorycznym uchylaniem się wykonawcy od realizacji robót oraz niestosowaniem się do wykonywania poleceń inżyniera kontraktu". Akcentowała też, że mimo wielokrotnych upomnień, konsorcjum "nie podjęło żadnych działań naprawczych zgodnych z założeniami przedstawianymi w kolejnych harmonogramach".

Również z powodu opóźnień 14 stycznia Dyrekcja wypowiedziała Polimeksowi umowy na budowę odcinków autostrad A1 Stryków-Tuszyn (wartość kontraktu 1,158 mld zł) oraz A4 Rzeszów-Jarosław (umowa na 2,1 mld zł).

14 stycznia Polimex-Mostostal poinformował o odstąpieniu przez konsorcja z jego udziałem od umów z GDDKiA na budowę odcinków A1, A4 i S69. Jako powód podawał nieprzedstawienie w wymaganym terminie zabezpieczenia zapłaty za roboty w łącznej kwocie ponad 2 mld zł. Spółka zarzuciła też Dyrekcji naruszenia postanowień kontraktów, w tym odrzucanie roszczeń konsorcjów oraz zaleganie z wypłatą wynagrodzenia za prace.

Postępowanie na zabezpieczenie prac na placu budowy drogi S69 wygrała firma Budimex Budownictwo. W przetargu na to zadanie zaproponowała cenę 13,8 mln zł.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy