Autostrada A1 w 2024 roku będzie płatna? Nowy rząd zadecydował
Wiele wskazywało na to, że od 1 stycznia 2024 roku na odcinek autostrady bursztynowej A1 na trasie Gdańsk Toruń powrócą opłaty dla samochodów osobowych i motocykli. Wiele mówiący komunikat opublikował na swojej stronie nawet zarządca A1 spółka AmberOne. Podczas posiedzenia rządu 19 grudnia została podjęta decyzja co do powrotu opłat na autostradę A1. Co zadecydował rząd Donalda Tuska?
Autostrada A1 na trasie Gdańsk-Toruń, decyzją poprzedniego rządu od września 2023 była bezpłatna dla motocykli i samochodów o DMC do 3,5 tony. Kierowcy mogli zaoszczędzić 30 zł za każdy przejazd, bo tyle wynosiła opłata przed jej zniesieniem. Umowa rządu z zarządcą drogi, spółką AmberOne obowiązuje jednak jedynie do 31 grudnia do godziny 23:59. Czy opłaty powrócą na autostradę A1 z dniem 1 stycznia 2024?
19 grudnia tego roku premier Donald Tusk zwołał posiedzenie rządu na którym podejmowane były istotne sprawy, które nie cierpiały zwłoki. Jednym z tematów było finansowanie leczenia dzieci chorych na SMA, a drugą ważną kwestią podjętą przez rząd były opłaty na autostradzie A1 Gdańsk-Toruń. Zgodnie z podpisaną przez poprzedni rząd umową z zarządcą A1 - spółką AmberOne autostrada miała pozostać bezpłatna do końca tego roku, co oznaczało że opłaty powrócą z dniem 1 stycznia. Po zakończeniu posiedzenia rządu premier poinformował, że podjęta została decyzja odnośnie przyszłości w kwestii bezpłatnej A1.
Premier poinformował, że autostrada bursztynowa, czyli A1 w 2024 roku pozostanie bezpłatna dla kierowców. Według informacji nowy minister transportu ma wydać polecenie zarządcy A1, aby nie pobierał opłat za przejazd na trasie Gdańsk-Toruń w 2024 roku - zwolnione ponownie będą motocykle i samochody o DMC do 3,5 tony.
Wszystko wskazuje więc na to, że kierowcy również przez cały 2024 będą mogli cieszyć się bezpłatną autostradą A1. Oprócz niej bezpłatne są także odcinki A4 na trasie Wrocław-Sośnica oraz A2 na trasie Konin-Stryków. Pojawiają się jednak głosy krytyki, sugerujące, że zapłacimy wszyscy nawet o tym nie wiedząc. Porozumienie rządu z zarządcą autostrady A1 polega bowiem na tym, że rząd pokryje koszty rekompensaty dla zarządcy za niepobieranie opłat, więc tak czy inaczej za przejazd zapłacą kierowcy - nie na bramkach, a w podatkach. Nie inaczej było oczywiście od 4 września 2023 kiedy opłaty za autostradę zostały zniesione przez poprzedni rząd. Umowa pomiędzy rządzącymi, a AmberOne również obejmowała rekompensatę za zniesienie opłat dla kierowców. Nic dziwnego - spółka AmberOne nie jest podmiotem państwowym, tak jak w przypadku GDDKiA zarządzającym innymi darmowymi odcinkami Autostrady w Polsce takimi jak S8, czy A4 na trasie Wrocław-Zgorzelec.