Travaglia pierwszym liderem Madery
Renato Travaglia wygrał pierwszy odcinek specjalny Rajdu Madery, ponad dwukilometrową widowiskową próbę zlokalizowaną nad brzegiem Atlantyku w miejscowości Funchal. Drugie miejsce ze stratą aż 2,1 sekundy zajął faworyt imprezy Miguel Campos.
Trzeci czas miał trzykrotny triumfator rajdu Andrea Aghini (strata 2,4). Kolejna miejsce przypadło Manfredowi Stohlowi (strata 2,9). Warto zauważyć, że pierwsze cztery miejsca należą do kierowców Peugeotów 206 WRC.
Pierwszym spoza stajni spod znaku lwa jest Rui Madiera (Ford Focus WRC). Dopiero na szóstym miejscu jest pierwszy z Polaków Leszek Kuzaj, który stracił do zwycięzcy 4,2 sekundy. Ósmy jest Janusz Kulig (strata 6,1 sekundy). Polaków przedzielił mistrz Europy z roku 2000 Henrik Lundgaard.
Odcinek był na krótko przerwany z powodu bardzo groźnie wyglądającego wypadku belgijskiej załogi Peter i Piet Bijvelds. Ich A-grupowe Mitsubishi Lancer, po kilkukrotnym dachowaniu wylądowało w palmach. Kierowcy nic się nie stało, ale pilot został przewieziony do szpitala. Według pierwszych informacji, siedzący na gorącym fotelu ojciec kierowcy nie odniósł poważniejszych obrażeń - chodzi jednak o przeprowadzenie rutynowych badań.
Pierwszy odcinek był tylko rozgrzewką przed jutrzejszym prawdziwym ściganiem po krętych górskich drogach malowniczej portugalskiej wyspy. Na załogi czeka 15 odcinków specjalnych o długości blisko 145 kilometrów. Start do pierwszego o 10:01 czasu polskiego. Metę etapu zaplanowano na godzinę 21:42.
Powiedzieli po OS1:
Leszek Kuzaj: - Nie ustrzegłem się drobnych błędów na tym odcinku. Spowodowały one kilkusekundową stratę, ale nie ma się w tej chwili czym przejmować. Rajd na dobre zacznie się jutro i mam nadzieję, że uda się nam utrzymywać szybkie i równe tempo. Najważniejsze, że samochód spisywał się dziś znakomicie. Jest bardzo dobrze przygotowany. Myślę też, że dobrane przez nas ustawienia powinny pozwolić na włączenie się do walki o punkty.
Janusz Kulig: - Tę próbę po prostu postanowiliśmy przejechać. Było na niej mnóstwo nieprzyjemnych niespodzianek, wysokich krawężników i innych miejsc w których można było niewiele zyskać, ale wszystko przegrać. Zresztą przekonali się o tym w bardzo nieprzyjemny sposób jadący przed nami Belgowie. Ich samochód odbił się od stojących przy drodze opon, rolował i zakończył rajd między palmami. Z tego co do nas dociera, załoga nie odniosła poważniejszych obrażeń, ale dla nich rajd skończył się już na samym początku. My chcemy być na mecie i zdobyć jakieś punkty!.
Wyniki po OS1 (2.05km) Av. Do Mar:
1. TRAVAGLIA PEUGEOT 1:25.3
2. CAMPOS PEUGEOT +2.1
3. AGHINI PEUGEOT +2.4
4. STOHL PEUGEOT +2.9
5. MADEIRA FORD +3.6
6. KUZAJ PEUGEOT +4.2
7. LUNDGAARD SUBARU +4.3
8. KULIG FORD +6.1
9. ARAUJO CITROEN +7.0
10. BURRI TOYOTA +7.5