Polscy kierowcy ruszają w Rajdzie Safari
Dzisiaj w Nairobi rozpocznie się Rajd Safari. Polskie załogi: Sobiesław Zasada / Tomasz Borysławski i Daniel Chwist / Kamil Heller przejechały wczoraj testowy odcinek, a przez trzy wcześniejsze zapoznawały się z trasą.
Odcinek testowy prowadził po bardzo dziurawej trasie, zawodnicy mieli okazję sprawdzić swoje maszyny i poczuć przedsmak prawdziwego rajdu, który oficjalnie rozpocznie się w czwartek.
- Nawet ten odcinek testowy pokazuje jak ciężki będzie to rajd, szczególnie dla samego samochodu. Jechałem spokojnie, żeby móc wyczuć auto. Mieliśmy jednak problem z intercomem - nie słyszeliśmy się nawzajem i nie mogliśmy w pełni wykorzystać możliwości auta - powiedział rajdowy mistrz tuż po powrocie do parku serwisowego.
Zasada jedzie za kierownicą Ford Fiesty Rally3 przygotowanego przez polski oddział M-Sport. Tomasz Borysławski pilotuje Zasadę pierwszy raz. -Ukończyliśmy odcinek testowy ze sporą, ale nie gigantyczną stratą. Ten rajd jest morderczy, panują tu wszystkie możliwe warunki jakie mogą być - kamienie, piach, błoto, szuter, skały - dodał pilot.
Druga polska załoga jest również zadowolona z testowego odcinka. Daniel Chwist (wnuk Zasady) z Kamilem Hellerem startują w rundzie WRC po raz pierwszy. - Ten odcinek oddawał to, co będzie się działo od jutra. Cieszę się, że go przejechałem i jechało się naprawdę dobrze. W tej imprezie czasy są dla mnie drugorzędną sprawą, bo rajd jest wymagający i sukcesem będzie dojechanie do mety - powiedział Chwist w parku serwisowym.
Pilot Chwista, z którym przejechał już 11 rajdów, również z ostrożnością podchodzi do Rajdu Safari. - Warunki, które tu panują, będą niesłychanie ciężkie. Nawet na samym zapoznaniu utknęliśmy w koleinie, więc zastanawiam się, co to będzie podczas rajdu, ale jestem pozytywnie nastawiony - dodał Heller.
Przez trzy dni poprzedzające odcinek testowy wszystkie załogi rajdu spędziły na zapoznawaniu się z trasą. Zgodnie z regulaminem WRC podczas tego rekonesansu zawodnicy jechali samochodami cywilnymi - Zasada wybrał Forda Kugę, podobnie jak jego wnuk Daniel Chwist - z oczywistym na rekonesansie ograniczeniem prędkości 50 km/h.
- Trasy są bardzo ciężkie dla samochodu. Są straszne wyboje, bardzo dużo kamieni i dziur - mówi legenda polskiego motosportu - Jest mnóstwo przeszkód, a dodatkowym zagrożeniem są dzikie zwierzęta. Ja to dobrze wytrzymuję, ale dla samochodu będzie to ciężka przeprawa.
Oficjalny start odbędzie się dzisiaj przed południem w stolicy kraju, a potem wszystkie 54 załogi przejadą pierwszy odcinek super specjalny Kasarani po szutrowej trasie o długości 4,84 km, po czym wrócą do bazy rajdu w Naivasha, oddalonego o 60 km od Nairobi.
Od piątku wszystkie 18 odcinków specjalnych o łącznej długości 320,19 km będą rozgrywane w rejonie Naivasha. Prognozy na czas imprezy zapowiadają temperaturę do 21 st. przy raczej zachmurzonym niebie.
***