"Nowa przygoda", czyli start Dakaru coraz bliżej

Trzeci rozdział, nowa przygoda – to hasło tegorocznego Rajdu Dakar, który w niedzielę rozpocznie się w Arabii Saudyjskiej.

Po 29 edycjach w Afryce i 11 w Ameryce Południowej, ta najtrudniejsza off-roadowa impreza świata przenosi się na kontynent azjatycki.

Organizatorzy zapowiadają nowe otwarcie, co ma pozwolić zapomnieć o niezbyt udanych ostatnich edycjach w Ameryce Południowej. Rajd wraca do korzeni i chociaż nie odbędzie się w Afryce, to jego trasa przypomina tę z wczesnych lat.

Większość zawodników z entuzjazmem przyjęła przeprowadzkę na Półwysep Arabski. W mediach pojawiały się jednak także głosy krytyczne wobec wyboru nowego gospodarza.

Reklama

Arabia Saudyjska to ultrakonserwatywne, wyznaniowe państwo z prawem opartym na szariacie. Organizacje monitorujące przestrzeganie praw człowieka zwracają uwagę m.in. na sytuację kobiet, brak wolności prasy i dużą liczbę wykonywanych wyroków śmierci.

Mianowany w 2017 roku następcą tronu Muhammad ibn Salman zapewnia, że chce zreformować kraj i go zmodernizować. Niedawno jednak sam musiał zmierzyć się z podejrzeniem o zlecenie zabójstwa w ambasadzie w Stambule opozycyjnego wobec władz w Rijadzie dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego.

Jednym ze sposobów ocieplenia wizerunku i otwarcia na świat jest organizacja wielkich imprez sportowych. Z powodzeniem realizują to inne państwa Półwyspu Arabskiego, jak Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie czy położony w Zatoce Perskiej Bahrajn.

Od niedawna dołączyła do nich Arabia Saudyjska. Odbywają się tu wyścigi Formuły E (samochodów elektrycznych), mecz o Superpuchar Włoch, prestiżowy turniej golfowy, a ostatnio Anthony Joshua i Andy Ruiz Jr. stoczyli walkę o tytuł mistrza świata w boksie. Jak zauważyły media, ten pojedynek kobiety oglądały na trybunach wspólnie z mężczyznami.

Joshua i Ruiz Jr. otrzymali bajeczne gaże, co zapewne zadecydowało o lokalizacji starcia. Jeszcze więcej zarobią hiszpańskie kluby, które w styczniu w Dżuddzie zagrają o piłkarski Superpuchar kraju. Za możliwość goszczenia Realu Madryt, Barcelony, Valencii i Atletico Madryt gospodarze mają wyłożyć 120 milionów euro.

Nie wszyscy jednak to akceptują. Gdy pojawiły się takie plany, była reprezentantka Hiszpanii Veronica Boquete powiedziała: "to byłoby zwycięstwo pieniędzy i biznesu nad sportem, a właściwie nad wszystkim".

Wsparła ją pełniąca obowiązki wiceminister sportu była alpejka Maria Jose Rienda Contreras, która zapewniła, że hiszpański rząd nie poprze organizowania zawodów "w żadnym kraju, w którym prawa kobiet nie są przestrzegane". Turniej jednak się odbędzie, a hiszpańska federacja miała otrzymać zapewnienie, że kobiety nie będą miały żadnych trudności z wejściem na stadion.

Podobne gwarancje dostał nowy dyrektor Rajdu Dakar David Castera. Ponieważ Arabia Saudyjska jest skonfliktowana z kilkoma państwami, obecnie wjazdu do tego kraju nie mogą być pewne osoby mające np. izraelską wizę w paszporcie. Zerwane pozostają stosunki dyplomatyczne z sąsiednim Katarem, z którego pochodzi ostatni zwycięzca Dakaru Nasser Al-Attiyah.

Castera zapewnił, że takie obostrzenia nie dotkną uczestników rajdu, a kobiety będą mogły czuć się swobodnie. I na razie te obietnice są dotrzymywane.

Na lotnisku w Dżuddzie kolorowy tłum uczestników Dakaru miesza się z pielgrzymami przybywającymi do pobliskiej Mekki. Kontrola paszportowa przebiega bardzo sprawnie. Wizę można wyrobić elektronicznie w kilka dni za sto dolarów lub w ciągu doby za odpowiednio wyższą cenę. To duża zmiana, biorąc pod uwagę, że jeszcze niedawno turystyczny wjazd do Arabii Saudyjskiej był niemożliwy.

"Organizowanie zawodów sportowych może otworzyć ten kraj. Wiem, jakie tu są ograniczenia, ale to może być impuls do zmian" - uważa kierowca Orlen Teamu Jakub Przygoński.

Rajd Dakar z udziałem 15 Polaków rozpocznie się w niedzielę. Obecnie pojazdy przechodzą badania techniczne, a w sobotę wszyscy uczestnicy zaprezentują się kibicom zjeżdżając z tradycyjnej rampy. Zakończenie imprezy odbędzie się 17 stycznia w miejscowości Quiddiya w pobliżu Rijadu. Trasa liczy 7856 kilometrów, z czego ponad pięć tysięcy to odcinki specjalne.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy