Mateusz Lisowski: To był ciężki weekend
Mateusz Lisowski zaliczył bardzo udany start w trzeciej rundzie Blancpain Sprint Series. Reprezentant belgijskiej ekipy Audi WRT odniósł dwa zwycięstwa w klasie Silver Cup powiększając przewagę nad swoimi rywalami.
Podczas minionego weekendu zawodnicy rywalizowali na legendarnym torze Zandvoort. Holenderska pętla na stałe zapisała się w historii sportów motorowych goszcząc najważniejsze serie wyścigowe. Z trudnymi technicznie i specyficznymi zakrętami mierzyli się już kierowcy Formuły 1, DTM czy też zawodnicy rywalizujący w prestiżowym wyścigu Masters of Formula 3.
Podczas kwalifikacji Polak zaprezentował bardzo dobre tempo i zakończył pierwszą część czasówki z najlepszym wynikiem. Niestety w Q2 Vincentowi Abrilowi nie udało się poprawić czasu Mateusza i ostatecznie polsko-francuska załoga zakończyła kwalifikacje na 13. pozycji.
Pierwszy wyścig zaczął się na suchym torze, jednak późniejsza ulewa mocno utrudniła warunki. Kierowca z Wieliczki dobrze odnalazł się w takiej sytuacji i Audi z numerem 4 finiszowało na 11. miejscu. Ważniejsze jednak było odniesienie kolejnego zwycięstwa Silver Cup, dzięki czemu Polak po raz kolejny zbliżył się do tytułu.
W drugim wyścigu również pogoda spłatała figla i tym razem opady pojawiły się na ostatnim okrążeniu Mateusza. Zespół zadecydował o zmianie opon na deszczowe, co początkowo przynosiło bardzo dobre efekty, gdyż polsko-francuska załoga znalazła się na trzecim miejscu. Ulewa była jednak krótkotrwała i tor zaczął przesychać przed końcem wyścigu. Z tego powodu kilku zawodników na oponach typu slick znalazło się przed Audi. Ostatecznie jednak Vincent Abril finiszował na 9. miejscu w klasyfikacji generalnej, odnosząc przy tym kolejne zwycięstwo w Silver Cup.
Podwójna wygrana podczas rundy na Zandvoort oznacza, że Mateusz i Vincent powiększyli swoją przewagę w klasie Silver Cup do 28 punktów na cztery rundy przed końcem sezonu.
Mateusz Lisowski: - W wyścigu kwalifikacyjnym wywalczyliśmy niezłe 11. miejsce, a także 1. w Silver Cup. Tempo było bardzo dobre i byliśmy konkurencyjni. Podczas mojej zmiany spadł niesamowity deszcz, więc trzeba było bardzo uważać, bo przy ponad 200 km/h łatwo o błąd. Niestety po restarcie na ostatnim okrążeniu zaliczyłem kontakt z kolegą z zespołu i straciłem jedno miejsce, jednak ostatecznie wygraliśmy Silver Cup, a to jest dla nas najważniejsze w tym sezonie.
Drugi wyścig był udany. Zaliczyłem chyba najlepszy start w swoim życiu i wyprzedziłem aż sześciu zawodników! Później udało mi się utrzymać dobre tempo. Na ostatnim okrążeniu mojej zmiany spadł deszcz, więc założyliśmy opony na mokrą nawierzchnie. To pozwoliło nam awansować do pierwszej trójki, jednak później nie dopisało nam szczęście, gdyż tor zaczął przesychać i zawodnicy na slickach zdołali nas wyprzedzić. Linię mety minęliśmy na 9. miejscu w generalce i 1. w Silver Cup.
To był ciężki weekend, ale pokazaliśmy, że możemy walczyć o podium. Chciałbym podziękować całemu zespołowi W Racing Team oraz wszystkim kibicom, którzy trzymali za mnie kciuki.