Lexus RC F powalczy w sezonie 2021 w serii WeatherTech SportsCar Championship

Zaczęła się kilka lat temu od morderczego 24-godzinnego wyścigu, a sezon 2021 potrwa do listopada, kończąc kalendarz imprez 10-godzinnym „małym Le Mans”. Seria IMSA WeatherTech SportsCar Championship to wyścigi, które powstały z połączenia dwóch dużych serii: American LeMans i Rolex Sports Car Series. W tym sezonie walczy w nich zespół Vasser Sullivan, ścigający się Lexusem, który do zmagań wystawia wyścigowego RC F GT3.

Dwie amerykańskie serie wyścigowe połączyły się w 2012 roku, stając się jedną, zwaną United SportsCar Championship. Sponsorzy w poszczególnych sezonach się zmieniali, ale rywalizacja niezmiennie pozostawała zacięta. Seria, w której ścigają się samochody pięciu klas (DPi, LMP2, GTLM, LMP3 i GTD) nosi dziś nazwę WeatherTech SportsCar Championship, a w zmaganiach klasy GTD bierze udział zespół ścigający się Lexusem RC F w specjalnej, przygotowanej do sportu wersji GT3.

Lexus RC F GT3 rywalizuje z najlepszymi

Japoński producent na potrzeby wyścigów przygotował nową wersję dobrze znanego coupe. Lexus RC F GT3 to prawdziwa torowa bestia, która w barwach teamu Vasser Sullivan rywalizuje z topowymi markami oraz amerykańskimi i europejskimi zespołami. Wyścigowy RC F nie boi się stawić czoła rywalom takim jak Porsche 911 GT3R, Lamborghini Huracan GT3 czy Ferrari 488 GT3. Z takimi autami ściga się w swojej klasie GTD.

Reklama

Ile zwykły kierowca zawdzięcza motorsportowi?

Motorsport od zarania swoich dziejów jest czymś więcej niż konkursem na najszybszego kierowcę i najszybszy samochód. To również ogromne pole do popisu dla inżynierów. Wyścigi i rajdy pomagają opracować technologie i rozwiązania, które sprawdzone podczas walki trafiają do aut seryjnych. Sekwencyjne skrzynie biegów? Układy hybrydowe wspomagające przyspieszanie? Technologie, dzięki którym układy hamulcowe mogą być jeszcze bardziej skuteczne? Nie mówiąc już o oponach - innowacjach w zakresie mieszanki gumowej i rzeźby bieżnika. Nie każdy zdaje sobie sprawę, ile zwykli kierowcy zawdzięczają motorsportowi! Podczas zaciętej rywalizacji o sukcesie lub porażce może zadecydować kilkukilogramowa nadwaga lub kilkukonna przewaga. Przesuwanie limitów do granic możliwości to coś, co w motorsporcie jest chlebem powszednim. Nie dziwi więc fakt, że rywalizacja w serii amerykańskiej wyścigowej jest dla Lexusa jak inwestycja, na której korzysta sportowa dywizja F. Ściganie się na nitkach amerykańskich torów jest więc nie tylko zwykłą rywalizacją ale i czasem na opracowywanie nowych rozwiązań, filozofii projektowych i przeprowadzanie doświadczeń. Można więc powiedzieć, że RC F GT3 ma cechy... królika. Jest szybki, trudno go dogonić, a dla inżynierów jest to również "królik doświadczalny".

RC F GT3 nie jest tylko RC F-em w przebraniu

Seryjny Lexus RC F to piekielnie szybkie coupe napędzane widlastym, wolnossącym silnikiem V8. Tylnonapędowy sportowiec z 5-litrową jednostką pod maską jest przedstawicielem wymierającego gatunku i prawdziwym samochodem sportowym. Doskonale wykończone wnętrze i sylwetka podobna do "zwykłego" RC mogą zwodzić, bo pod tym wizerunkiem licującym z autem klasy premium kryje się prawdziwy bandzior. Wyjeżdżając z fabryki drogowy, seryjny RC F ma 464 KM. W wyścigowej wersji RC F GT3 jest lżejszy, wybebeszony ze zbędnych ozdobników i dysponuje ponad 500-konną jednostką napędową, która całą tę moc osiąga z nieco większej pojemności. 5.4-litrowy motor V8 połączony jest z sekwencyjną, 6-biegową skrzynią (zastosowanej w miejsce seryjnej, 8-stopniowej), a napęd trafia, tak jak w drogowym RC F, na koła tylne. Opracowany w 2017 roku samochód ma akceptację FIA i ściga się jeszcze w kilku seriach wyścigowych. Możemy go zobaczyć na torach nie tylko w USA, ale także w Japonii i w wybranych wyścigach europejskich.

Sezon - czas start

Amerykańskie zawody z serii WeatherTech SportsCar Championship niebawem ruszą na dobre. Za nami inauguracyjny, 24-godzinny wyścig, a do listopada czeka nas jeszcze 11 wyścigowych weekendów. Niektóre zawody trwają 1,5 godziny, a inne 12 godzin. Tak zróżnicowane warunki pozwalają sprawdzić samochody zarówno w sprincie, jak i w maratonie. Tu liczy się równa forma, niezawodność i skuteczność również na dłuższą metę. Rozgrywane na torach w Stanach Zjednoczonych zawody kończą się wyścigiem Petit Le Mans na torze w Atlancie. Swoją nazwę zawdzięczają 10-godzinnemu czasowi trwania. W tej prestiżowej serii możemy zobaczyć znane twarze i znaczące nazwiska. Dość powiedzieć, że w SportsCar Championship ścigają się Kamui Kobayashi, Juan Pablo Montoya czy Kevin Magnussen. Gwiazdy F1 często próbują swoich sił w innych seriach wyścigowych.

Najbliższy wyścig, który odbędzie się na torze Sebring na Florydzie, zwiastuje nadejście wiosny. Ten morderczy sprawdzian oznacza 12-godzinną rywalizację na jednym z najsłynniejszych amerykańskich torów. Lexus, za kierownicą którego siądą zawodnicy zespołu Vasser Sullivan będzie miał okazję pokazać się z najlepszej strony i dostarczyć inżynierom całej masy bezcennych danych. Trzymamy kciuki.

***

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy