Kubica o krok od największego sukcesu. Ale wypadł z drogi :(
Fin Jari-Matti Latvala (VW Polo R) wygrał w niedzielę Rajd Francji, 11. rundę mistrzostw świata. Robert Kubica (Ford Fiesta WRC), który po 17. odcinku zajmował czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej, na ostatniej próbie sportowej imprezy wypadł z trasy.
Kubica, który był o krok od największego sukcesu w rajdowej karierze, popełnił błąd kilkanaście kilometrów przed metą i kolejny raz nie ukończył zawodów.
Według organizatorów Polak i jego pilot Maciej Szczepaniak wydostali się samodzielnie z auta i zasygnalizowali, że żaden z nich nie odniósł obrażeń. Do wypadku, po którym załoga nie była już w stanie kontynuować jazdy, doszło w połowie 18., ostatniego odcinka specjalnego. Auto zsunęło się z drogi i wpadło do rowu, z którego nie udało się już wyjechać.
Zwycięzca - Latvala w końcowej klasyfikacji wyprzedził Norwega Andreasa Mikkelsena (VW Polo-R) o 44,8 oraz Brytyjczyka Krisa Meeke (Citroen DS3) o 1.05,3. Na czwarte miejsce, po wypadnięciu polskiego kierowcy, awansował Hiszpan Dani Sordo (Hyundai I20), który stracił do triumfatora 1.48,7. Fin prowadził w Alzacji niemal od startu do mety.
Prowadzenie tylko na jeden z osiemnastu odcinków specjalnych i zdecydowanie triumfował w końcowej klasyfikacji. Zwycięstwo w 11. rundzie MŚ przedłuża marzenia Latvali o triumfie w tegorocznych mistrzostach, bowiem traci obecnie tylko 27 punktów do lidera - Sebastiana Ogiera.
Obrońca tytułu Ogier wygrał co prawda kończący rajd odcinek Power Stage, sięgając po trzy dodatkowe punkty do klasyfikacji generalnej, ale całą imprezę ukończył poza pierwszą dziesiątką. Drugi czas na ostatnim OS wywalczył Elfyn Evans, a trzeci - Latvala.