Jak zmienia się Toyota GT86 Kuby Przygońskiego zimą
“Przerwa zimowa to najważniejszy moment w rozwoju technologicznym, bo wtedy wprowadzamy wszystkie duże zmiany. I tak się dzieje w każdej dziedzinie motorsportu” - mówi Kuba Przygoński, który szykuje swoją Toyotę GT86 do sezonu 2021 w Driftingowych Mistrzostwach Polski.
Motorsportowy sezon zazwyczaj trwa dla kierowców i kibiców od wiosny do jesieni, ale zima to czas nie mniej wytężonej pracy. Menedżerowie zawodników dbają o jak najlepsze warunki do rywalizacji, a mechanicy przeprowadzają dokładną inspekcję auta, a także poszukują możliwości jak najefektywniejszego usprawnienia auta przed kolejnymi zawodami. “Przerwa zimowa to najważniejszy moment w rozwoju technologicznym, bo wtedy wprowadzamy wszystkie duże zmiany. I tak się dzieje w każdej dziedzinie motorsportu" - podkreśla Kuba Przygoński.
To najbardziej wszechstronny kierowca w Polsce - ma cztery tytuły krajowe w drifcie, jeden w rajdach terenowych, w 2018 roku zdobył Puchar Świata w Rajdach Cross Country, a w 2021 roku Toyotą Hilux dojechał do czwartego miejsca w Rajdzie Dakar. Doskonale wie, jak wiele czynników trzeba dopracować, by przed kolejnym sezonem była szansa na powtórzenie świetnych wyników. Tym bardziej, że konkurencja nie śpi.
“Między sezonami wprowadzamy zmiany do silnika, często wstawiamy nową jednostkę napędową. Najważniejsza jest praca nad trakcją, bo nawet w drifcie chodzi przede wszystkim o to, by samochód przenosił moc na asfalt. Dlatego dużo pracujemy nad geometrią i ustawieniem tylnego zawieszenia" - uchyla rąbka tajemnicy Przygoński.
Jego driftingowe GT86 przed rozpoczynającym się w kwietniu sezonem Driftingowych Mistrzostw Polski przejdzie szereg modyfikacji, które potem trzeba dokładnie sprawdzić przed jazdą o punkty. “Bardzo ważne są pierwsze testy. To na nich okazuje się, czy są powody do zadowolenia, czy musimy wrócić do garażu i zrobić poprawki. A to zawsze jest skomplikowane i na to potrzeba czasu" - wyjaśnia.