Frycz po Warszawskim

Ogromnym i zasłużonym sukcesem zakończył się udział Sebastiana Frycza w 30 Rajdzie Warszawskim, ostatniej rundzie RSMP 2003. Załoga Sebastian Frycz / Jarosław Baran, jadąca doskonale znanym kibicom mitsubishi lancerem evo V (ale zgłoszonym w grupie A), zajęła trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu.

Ten rezultat był mocnym akcentem, pieczętującym ostatecznie tytuł wicemistrza Polski w klasyfikacji generalnej RSMP 2003, co jest najlepszym wynikiem w dotychczasowej sportowej karierze Sebastiana.

Sebastian wywiózł ponadto z Warszawy drugi w karierze tytuł Mistrza Polski grupy N.

Dodatkowym bonusem dla Sebastiana Frycza był Puchar ufundowany przez Życie Warszawy dla kierowcy, który najszybciej pokona obie próby wokół Pałacu Kultury. Nasz zawodnik pojechał bardzo widowiskowo, ale - co najważniejsze - bardzo skutecznie, pokonując wszystkich rywali, w tym Leszka Kuzaja jadącego - jako jedyny - autem WRC. (Na mecie, niestety Puchar wręczono Kuzajowi, dopiero później obiecując skorygowanie omyłki...).

Reklama

Warszawski sukces załogi Sebastian Frycz / Jarosław Baran nie przyszedł jednak łatwo. Sebastian nie ma wielu doświadczeń na szutrowych nawierzchniach . Bardzo dramatycznie zrobiło się na OS-4, na którym uszkodzeniu uległ drążek kierowniczy. Załoga musiała nieco zwolnić, ale dotarła do mety próby, a potem PKC przy wjeździe do serwisu. Tam właśnie drążek pękł ostatecznie i po prostu odpadł, ale samochodem mogli zająć się już mechanicy, którzy praktycznie na rękach wnieśli samochód do serwisu. Po błyskawicznej naprawie (wielkie słowa podziękowania i uznania dla mechaników), bez spóźnienia, powrócił na trasę i ostro zabrał się do odrabiania strat.

I etap nasza załoga ukończyła na piątym miejscu ze stratą 0,8 sek do Sołowowa oraz 10,6 sek do Bębenków. Do zakończenia Rajdu pozostały jednak cztery krótkie oesy (Bemowo i Pałac Kultury przejeżdżane dwukrotnie) o łącznej długości niecałych 8 kilometrów. Po pierwszym Bemowie Sebastian był już czwarty i właściwie mógł sobie "odpuścić" utrzymując ten rezultat. Walczył jednak do końca i zdołał jeszcze przeskoczyć Bębenków, z którymi wygrał o 2,1 sek. Sebastian Frycz i Jarek Baran znaleźli się na podium Rajdu Warszawskiego z czego są zadowoleni i szczęśliwi. "Łącznie z całym zespołem dziękuję kibicom za doping w całym sezonie"- powiedział na mecie Sebastian.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jarosław | SEK | Milan Baranyk | załoga
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy