Frycz i Baran Kormoranie: Udany debiut
Jadący po raz pierwszy razem Sebastian Frycz i Jarek Baran ukończyli trzecią rundę Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski - Rajd Kormoran na drugim miejscu w Grupie N i szóstym w klasyfikacji generalnej.
Kierowca Mitsubishi Lancera Evo 5 w barwach firm Blachy Pruszyński i Tedex Oil, dzięki ośmiu punktom zdobytym w Olsztynie, nadal prowadzi w "ence". W "generalce" RSMP zajmuje trzecie miejsce.
Sebastian Frycz: - Jestem bardzo zadowolony z tego występu. Przede wszystkim dlatego, że do niego doszło. Dzięki wsparciu firm Blachy Pruszyński i Tedex Oil udało się zebrać budżet i pojawić w Olsztynie. W imieniu całego zespołu chciałbym jeszcze raz bardzo im podziękować. Mam nadzieję, że nasza udana współpraca będzie kontynuowana. Jeśli chodzi o sam rajd, zgodnie z przewidywaniami najgroźniejszymi rywalami byli Michał i Grzesiek Bębenkowie. W dwóch poprzednich eliminacjach to my byliśmy górą, tym razem szybsi byli rywale. Gratuluję im, obiecując jednocześnie rewanż w Rajdzie Rzeszowskim. Zważywszy na trudy olsztyńskiej imprezy, drugie miejsce z pewnością można uznać za sukces. Jeszcze na ostatnim odcinku specjalnym rajdu przeżyliśmy spore nerwy. W pewnym momencie nasz samochód zgasł, a jego ponowne uruchomienie zajęło nam jakieś dwie minuty. Na szczęście strata ta nie spowodowała utraty drugiego miejsca. Wciąż prowadzimy w grupie N i mam nadzieję, że tak pozostanie już do końca sezonu.
Jarek Baran: - Dla nas obu był to trudny rajd. Pierwszy wspólny start, w którym musieliśmy docierać naszą współpracę w warunkach bojowych. Obaj jesteśmy zadowoleni z efektów. Wydaje mi się, że możemy tworzyć bardzo zgraną załogę. Jestem pod dużym wrażeniem jazdy Sebastiana. Prowadzi samochód czysto, spokojnie, a przy tym bardzo szybko i pewnie. U niego nie ma miejsca na przypadek Uważam, że najwyższa już pora, aby zaczął regularnie próbować swoich sił w nowych rajdach. Kilka wyjazdów zagranicznych z pewnością bardzo pomogłoby w rozwoju jego talentu.