Fernando Alonso: kierowca bolidu jak pilot samolotu

Dwukrotny mistrz świata, kierowca zespołu McLaren Hiszpan Fernando Alonso uważa, że obecnie kierowca Formuły 1 musi sprostać w trakcie wyścigu takim samym wyzwaniom, przed jakimi w trakcie lotu staje pilot samolotu komunikacyjnego.

Zdaniem Hiszpana, kierowca Formuły 1 musi non-stop kontrolować kilkanaście wskaźników nadzorujących pracę podzespołów bolidu, musi być w trakcie jazdy cały czas maksymalnie skoncentrowany.

"Wysiłek fizyczny, także bardzo duży, jest jednak mniejszy niż psychiczny. W naszym przypadku możesz polegać tylko na sobie, w powietrzu pilot jest nawet w lepszej niż my sytuacji, gdyż jego poczynania są nadzorowane m.in. przez autopilota. W bolidzie chwila dekoncentracji grozi poważnym wypadkiem" - uważa Alonso.

Kierowca ekipy McLarena (wraz z Brytyjczykiem Jensonem Buttonem) podkreśla, jak bardzo ważna jest dobra komunikacja z zespołem i inżynierem wyścigowym.

Reklama

"Oni są zawsze współautorami zwycięstwa, ale czasami wykonywanie ich poleceń jest mocno frustrujące. Do kierowcy należy kontrolowanie pracy całego bolidu, bez tego nikt nie osiągnie sukcesu" - dodał Hiszpan.

Sezon 2015 jest dla Alonso nieudany. W dotychczas rozegranych sześciu wyścigach nie zdobył ani jednego punktu. Hiszpan jest aktualnie kierowcą McLarena, do którego przeszedł z Ferrari. Team z Woking ma poważne kłopoty techniczne, nowy silnik Hondy, który zastąpił Mercedesa, nie spełnia oczekiwań, jest zawodny, osiągami znacznie ustępuje jednostkom rywali.

W niedzielę 7 czerwca na torze w Montrealu zostanie rozegrana siódma runda mistrzostw świata, wyścig o Grand Prix Kanady.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Formuła 1
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy