Dytkowie przed "Karkonoskim"

Tylko 59 załóg wystartuje w tegorocznym 22. Rajdzie Karkonoskim - ósmej eliminacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Wśród zawodników walczących o punkty w klasyfikacji samochodów seryjnych nie zabraknie duetu z Nysy - Pawła i Tomka Dytko.

Po Rajdzie Polski - eliminacji Mistrzostw Europy, "Karkonoski" to najdłuższy rajd w Polsce. Do przejechania jest ponad 530 kilometrów w tym 217 kilometrów odcinków specjalnych.

- Mogę chyba śmiało powiedzieć, że te odcinki, to jedne z najtrudniejszych w kraju. Wiele krętych dróżek, poprowadzonych pomiędzy potężnymi drzewami nie daje kierowcom żadnych szans w momencie popełnienia błędu. Dla nas w tej chwili najważniejsze jest, abyśmy w końcu ukończyli rajd bez jakiś "dziwnych" przygód i kapci. Jeżeli takie przygody nas ominą i samochód nie zawiedzie, to my nie popełnimy większych błędów i wynik na mecie powinien być satysfakcjonujący. W zasadzie sytuacja w grupie N jest już poukładana, na zdobycie tytułu Mistrzów Polski mamy tylko teoretyczne szanse i właśnie, dlatego bardziej koncentrujemy się na obronie drugiego miejsca i wywalczeniu jak najwyższej pozycji w klasyfikacji generalnej - mówi Paweł Dytko

Reklama

- Rajd Karkonoski praktycznie co roku rozgrywany jest po deszczu i w tym roku także zapowiada się taka pogoda, co nie ukrywam, będzie dodatkowym utrudnieniem. Konkurencja nieco się uszczupliła, jednak nadal jest kilku mocnych zawodników, z którymi będziemy walczyć - dodaje Tomek Dytko.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rajd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy