Bełtowski w Lancerze
Na torze w Miedzianej Górze, pod okiem Leszka Kuzaja, Mistrz Słowacji 2003 w klasie A6 i F2 Marcin Bełtowski miał okazję po raz pierwszy odbyć testy samochodem czteronapędowym - rajdowym, N-grupowym Mitsubishi Lancerem Evo VII.
- Jazdami Lancerem zamknąłem mój kilkuletni etap Skody Felicii Kit Car. Był to równocześnie mój debiut w samochodzie ze stałym napędem na cztery koła. W moim odczuciu jest to samochód bardzo przyjazny dla kierowcy, świetnie wyważony, bardzo posłuszny, dzięki wiedzy Leszka Kuzaja dobrze ustawiony jeżeli chodzi o zawieszenie, bardzo dobrze przygotowany do jazdy dla takiego nowicjusza w tym temacie jak ja. Na pewno nie powiem nic nowego, ale takim autem jeździ się zupełnie inaczej niż samochodem przednionapędowym, do którego jestem przyzwyczajony i którym technika jazdy nie jest mi tak zupełnie obca. Musiałbym odzwyczaić się od wielu nawyków, a przyswoić nowe zachowania, jeżeli chciałbym myśleć o jakimkolwiek ściganiu się takim samochodem.
- Mieliśmy mieszaną pogodę, od pełnego słońca, po opady deszczu, a nawet gradu. Była więc możliwość pojeżdżenia po suchym i mokrym, udało się nawet jeździć na slickach po śliskim. Więc w jakimś bardzo niewielkim stopniu poznałem zachowanie się tego samochodu w różnych warunkach, ale widzę, że przede mną daleka i wyboista droga.
- Na dzień dzisiejszy na pewno lepiej czuję się w samochodzie przednionapędowym, ale Lancer jest bardzo przyjaznym samochodem i myślę, że podstaw techniki jazdy można się dość szybko nauczyć. Bardzo szybki, jedynym mankamentem w tym samochodzie w stosunku do kit cara są dużo słabsze hamulce. Skorzystałem z kilku cennych rad tak doświadczonego kierowcy jakim jest Leszek i mam nadzieję że będą one procentować.
W najbliższym czasie planowane są jeszcze jedne testy, ale już w innym miejscu, przypominającym odcinek specjalny. Dokładna data i miejsce nie są jeszcze znane.