Znaki D-5 i B-31. Kierowcy zapominają o ważnej różnicy. A potem jest kłopot

Sytuacja niby jest prosta i jasno uregulowana przepisami, a jednak sprawia problemy wielu kierowcom. Choć zwężenia na drodze zwykle są odpowiednio oznakowane, a przepisy w takich przypadkach jednoznaczne, takie miejsca często są powodem konfliktów między kierowcami. Dlaczego tak się dzieje?

Znaki drogowe D-5 i B-31 - jaka różnica

Zanim omówimy same przepisy dotyczące zwężeń na drodze, spójrzmy na poniższą sytuację:

Znak D-5 "pierwszeństwo na zwężonym odcinku jezdni" wyraźnie wskazuje, że autor tego filmiku ma tu pierwszeństwo. Tymczasem z przeciwka nadjeżdżają samochody, a ich kierowcy nie mają najmniejszego zamiaru zastosować się do oznakowania. Kierowca czerwonego Volkswagena Golfa wyraża w dodatku jeszcze jakieś pretensje.

Być może ci kierowcy nie znają znaczenia tych znaków, więc należy wyjaśnić:

D-5 "Pierwszeństwo na zwężonym odcinku jezdni" - jeśli widzisz taki znak, masz pierwszeństwo na zwężonym odcinku jezdni

Reklama

B-31 - "Pierwszeństwo dla nadjeżdżających z przeciwka" - jeżeli widzisz taki znak, nie masz pierwszeństwa na zwężonym odcinku jezdni

Powyższe znaki występują zawsze w parze. Z jednej strony zwężenia ustawiany jest znak D-5, a z przeciwnej strony znak B-31.

Drugi z nich jest znakiem zakazu. Zabrania kierującym wjazdu lub wejścia na zwężony odcinek jezdni, jeżeli zmusiłoby to kierujących znajdujących się na tym odcinku lub zbliżających się do niego z przeciwnej strony do zatrzymania się. Przy takim oznakowaniu zwężonego odcinka jezdni jasne powinno być, że pierwszeństwo ma pojazd zielony przed autem czerwonym:

Widzisz znak kwadratowy, to masz pierwszeństwo, widzisz okrągły - nie masz pierwszeństwa. Jeden znak jest informacyjny, drugi zakazu - czy można to zrobić prościej?

Jak wymijać na zwężeniu drogi

Warto jednak zauważyć, że znak B-31 nie wyraża jednak bezwzględnego obowiązku zatrzymania pojazdu przed zwężonym odcinkiem jezdni. Jeśli z przeciwka jedzie np. motocykl i jest możliwe bezpieczne wyminięcie się tego pojazdu z naszym autem, to możemy wjechać na zwężony odcinek jezdni.

Ważny detal: jeśli widzisz, że ktoś jadący z przeciwka wpycha się na zwężony odcinek jedni i istnieje ryzyko kolizji, zatrzymaj swój pojazd. W takiej sytuacji, jeśli on zahaczy twoje auto lusterkiem albo innym elementem, to będzie oznaczało, że uderzył w stojący pojazd. Jego wina będzie zatem wyłączna i ewidentna. Jeżeli natomiast obaj będziecie jechać, staniecie się współsprawcami zderzenia.

Kto ma pierwszeństwo na zwężeniu jezdni

Pierwszeństwo na zwężonym odcinku jezdni nie oznacza jednak, że mamy prawo egzekwować ten przywilej w sposób bezwzględny:

Jeśli widzicie nadjeżdżający z przeciwka pojazd, to po prostu poczekajcie, pozwólcie mu zjechać nawet jeśli macie pierwszeństwo. Zablokowanie zwężonego odcinka jezdni i zmuszanie tamtego kierowcy do wycofania się kiepsko będzie świadczyło o kulturze kierowców. Zwracał na to uwagę m.in. Marek Dworak, pełnomocnik Ministra Infrastruktury ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i Ruchu Rowerowego, w jednym z odcinków programu Jedź bezpiecznie:

Uniwersalne zasady pierwszeństwa

A jak postąpić w sytuacji, kiedy zwężony odcinek jezdni nie jest oznakowany? W takim przypadku życzliwość, a także wyobraźnia i umiejętność myślenia będą szczególnie przydatne. To właśnie logika i myślenie nakazują, aby udzielić pierwszeństwa pojazdowi większemu i cięższemu, np. dużej ciężarówce:

Kierujący takim dużym pojazdem ma o wiele mniejsze szanse na sprawne przyspieszenie i pokonanie w krótkim czasie zwężonego odcinka jezdni. Wśród doświadczonych kierowców zawodowych funkcjonowała kiedyś zasada, że jeśli zwężenie jezdni występuje na wzniesieniu, to pierwszeństwo w takim miejscu ma ten pojazd, który jedzie pod górę. Po zatrzymaniu przed zwężeniem kierowcy tego pojazdu będzie trudniej ponownie ruszyć pod górę niż temu, który jedzie w dół. Szczególnie trudne może być ruszenie pod górę wielką załadowaną ciężarówką albo autobusem.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przepisy drogowe | znaki drogowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy