Stłuczka z autem z Ukrainy. Trzeba wzywać policję?
Po polskich drogach w ciągu ostatnich dwóch lat znacząco wzrosła liczba pojazdów zarejestrowanych za granicami naszego kraju - głównie z Ukrainy. W związku z tym ryzyko kolizji z cudzoziemcem wzrosło, co potwierdzają policyjne statystyki. Jak się w takiej sytuacji zachować?
Liczba wypadków z cudzoziemcami najbardziej wzrosła w 2022 roku, kiedy mnóstwo aut z uciekającymi przed wojną osobami przekroczyło naszą granicę. Siłą rzeczy w statystykach za 2023 rok widać, że kolizji z udziałem cudzoziemców wydarzyło się przeszło 37 tysięcy, a wypadków prawie 2200. W ponad 27 tysiącach przypadków winna kolizji była osoba zza granicy. Generalnie po szkodzie sposób działania powinien być podobny do tego, gdyby w kolizji brał udział samochód zarejestrowany w Polsce, choć istnieje kilka niuansów, które warto znać.
Jeśli obaj uczestnicy kolizji są zgodni co do jej okoliczności, mogą spisać wspólne oświadczenie. Wzór oświadczenia można znaleźć na stronie internetowej Polskiego Biura Ubezpieczeń Komunikacyjnych. Oświadczenie powinno zawierać:
- dane osobowe i adresy uczestników kolizji,
- dane pojazdów (marka, model, numer rejestracyjny),
- opis okoliczności zdarzenia,
- szkic miejsca zdarzenia,
- podpisy obu uczestników.
W przypadku kolizji czy wypadku z autem zarejestrowanym w Ukrainie możliwych jest kilka scenariuszy. Pierwszy i najprostszy to ten, w którym sprawca ma ubezpieczenie OC (np. tzw. ubezpieczenie graniczne, zawierane w Polsce na minimum 30 dni) czy też Zieloną Kartę i zna nazwę ubezpieczyciela. Wtedy likwidacja szkody nie różni się w zasadzie od przypadku, w którym sprawcą jest właściciel auta zarejestrowanego w Polsce.
Zielona Karta to europejski system, który zapewnia właścicielom odszkodowanie z tytułu szkód spowodowanych przez kierowcę pojazdu zarejestrowanego za granicą. Dzięki niej zmotoryzowani nie są zmuszeni do nabywania komunikacyjnego ubezpieczenia OC na granicy każdego z odwiedzanych przez nich krajów. Kierujący pojazdami zarejestrowanymi w krajach innych niż państwa EOG, Andory, Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry, Serbii, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii mają obowiązek posiadania przy sobie dokumentu potwierdzającego zawarcie ubezpieczenia tzw. Zielonej Karty.
Drugi przypadek to ten, w którym obywatel Ukrainy ma ubezpieczenie OC zawarte u siebie i nie ma Zielonej Karty potwierdzającej ten fakt. W pierwszej kolejności należy sprawdzić w wyszukiwarce korespondentów na stronie Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (https://www.pbuk.pl/), czy zagraniczny ubezpieczyciel posiada korespondenta na terenie Polski. Jeśli tak, zgłoś szkodę bezpośrednio do korespondenta, a on zajmie się jej likwidacją w imieniu zagranicznego ubezpieczyciela.
Jeśli w wyszukiwarce korespondentów nie ma korespondenta dla danego ubezpieczyciela, skontaktuj się z PZU S.A. lub TUiR Warta S.A. i zgłoś szkodę w jednym z tych zakładów ubezpieczeń. Są one wyznaczone do likwidacji szkód w imieniu PBUK w sytuacji, gdy zagraniczny ubezpieczyciel nie posiada na terenie Polski swojego przedstawiciela (tzw. korespondenta). Wybierając jeden z tych zakładów, prosisz o przyjęcie zgłoszenia szkody w charakterze Agenta PBUK.
Wezwanie policji jest niezbędne, jeśli:
- ktoś ucierpiał w kolizji,
- nie ma zgody co do okoliczności zdarzenia,
- sprawca kolizji nie ma ubezpieczenia OC,
- sprawca kolizji uciekł z miejsca zdarzenia.
W przypadku gdy zagraniczny sprawca kolizji nie ma ważnej Zielonej Karty ani żadnego dokumentu potwierdzającego jakiekolwiek ubezpieczenie, najlepiej wezwać policję. Oczywiście, w teorii możliwe jest porozumienie się ze sprawcą, spisanie oświadczenia i sporządzenie odpowiedniej dokumentacji zdarzenia (rysunku, zdjęcia), ale notatka policji z pewnością będzie przydatna przy dochodzeniu swoich roszczeń. Zgłoszenie wystarczy przekazać dowolnemu towarzystwu ubezpieczeniowemu, a kwotę wypłaci nam Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.