Pieszy na zebrze może nie mieć pierwszeństwa. Luka w przepisach
Rozwój infrastruktury, szczególnie tej rowerowej, nie zawsze idzie w parze z aktualizacją przepisów. Obecnie na wielu drogach dla rowerów z wymalowanymi pasami może dochodzić do groźnych sytuacji z pieszymi, którzy widząc "zebrę" przechodzą na drugą stronę myśląc, że mają pierwszeństwo przed rowerzystami. Otóż trzymając się litery prawa - nie mają.

Spis treści:
Cała sytuacja jest myląca, ale wprost wynika z przepisów i rozporządzeń. W ustawie Prawo o ruchu drogowym czytamy, że przejście dla pieszych to "powierzchnia jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska, przeznaczona do przekraczania tych części drogi przez pieszych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi".
O jakich znakach mowa? O tym mówi już Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach, pkt. 5.2.6.1: "znak D-6 stosuje się w celu oznaczenia miejsca przeznaczonego do przechodzenia pieszych w poprzek drogi".
Jak przypomina policja, pieszemu zabrania się m.in. wchodzenia na jezdnię lub drogę dla rowerów bezpośrednio przed jadący pojazd - i tyczy się to także przejść dla pieszych.
Kiedy pieszy faktycznie ma pierwszeństwo?
Przepisy jednoznacznie wskazują tylko jedną sytuację, gdy pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo na ścieżce rowerowej. Dzieje się tak wyłącznie wtedy, gdy przejście jest oficjalnie oznaczone pionowym znakiem drogowym D-6 - gdy się pojawi, rowerzysta ma obowiązek zwolnić i przepuścić przechodnia.
Problem w tym, że takich oznakowań jest stosunkowo niewiele. Znacznie częściej spotykamy przejścia oznaczone jedynie poziomymi pasami na nawierzchni albo wręcz zasygnalizowane tylko architektonicznie - przez obniżenie krawężnika czy zmianę faktury chodnika.
To właśnie te przejścia sugerowane stanowią największy problem. Zgodnie z literą prawa, bez pionowego znaku D-6 pieszy powinien ustąpić pierwszeństwa rowerzyście. Interpretacja ta opiera się na założeniu, że ścieżka rowerowa to teren rowerzysty, więc to on ma pierwszeństwo.
Rowerzyści muszą więc zwrócić szczególną uwagę, gdy zbliżają się do przejść sugerowanych - nie wszyscy piesi są bowiem świadomi tego, że w takich miejscach to oni powinni ustąpić pierwszeństwa.
Mandaty dla rowerzystów
W miejscach, gdzie mamy do czynienia z faktycznymi przejściami dla pieszych rowerzyści muszą już ustąpić pierwszeństwa, na podobnej zasadzie, jak kierowcy ustępują pierwszeństwa na jezdni. Mandaty za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu wahają się od 50 do 500 złotych, w zależności od okoliczności zdarzenia.
Statystyki policyjne pokazują, że wykroczenia związane z pierwszeństwem pieszych należą do najczęstszych wśród rowerzystów. Oprócz podstawowego nieustąpienia pierwszeństwa, karane są również:
- Omijanie innych pojazdów bezpośrednio przed przejściem,
- Wyprzedzanie na przejściu lub tuż przed nim,
- Jazda po chodniku.
Kiedy rowerzysta może jeździć chodnikiem?
Przepisy przewidują sytuacje, gdy rowerzysta ma prawo korzystać z chodnika. Dozwolone jest to między innymi:
- Przy opiece nad dzieckiem do 10 lat jadącym rowerem,
- W trudnych warunkach pogodowych zagrażających bezpieczeństwu,
- Na drogach z ograniczeniem prędkości powyżej 50 km/h, gdy chodnik ma co najmniej 2 metry szerokości.
W każdej z tych sytuacji rowerzysta musi jechać z prędkością pieszego i bezwzględnie mu ustępować.