Oszczędzisz czas, ale nie pieniądze. Za ten manewr grozi 300 zł
Nie wszystkie pojazdy uprzywilejowane na drodze poruszają się z prędkościami zbliżonymi do tych, które osiągają zwykłe auta osobowe, szczególnie tyczy się to jazdy po autostradzie czy drodze ekspresowej. Czy można więc wyprzedzić pojazd uprzywilejowany, gdy jedzie on z wyraźnie niższą prędkością niż dozwolona? Okazuje się, że przepisy w tej sprawie nie mogłyby być jaśniejsze.
Pojazd uprzywilejowany to ten, który w czasie jazdy wysyła sygnały świetlne i dźwiękowe, a do tego ma zapalone światła mijania lub drogowe. Jeśli karetka, wóz straży pożarnej czy radiowóz nie spełniają tych warunków, są traktowane tak samo, jak pojazdy wszystkich innych uczestników ruchu - nie mogą więc, nawet z zachowaniem szczególnej ostrożności, łamać przepisów, przejeżdżać na czerwonym świetle czy wjeżdżać w ulice jednokierunkowe pod prąd.
Czy wyprzedzanie karetki na sygnale jest dozwolone?
W ustawie Prawo o ruchu drogowym można znaleźć tylko jeden zapis dotyczący wyprzedzania pojazdów uprzywilejowanych i jest on jasny jak słońce. Brzmi: "Zabrania się wyprzedzania pojazdu uprzywilejowanego na obszarze zabudowanym." Prawo jest więc oczywiste - poza terenem zabudowanym wyprzedzanie, w miejscach dozwolonych oczywiście, aut jadących na sygnale jest możliwe, natomiast nie wolno tego robić w obszarze zabudowanym, niezależnie od prędkości, z którą porusza się pojazd uprzywilejowany.
Z drugiej strony, trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy bezpieczne jest wyprzedzanie na przykład wozu straży pożarnej na autostradzie. Z pewnością nie znalazł się on tam przypadkowo i z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że jedzie on z interwencją do zdarzenia drogowego. Dlatego zawsze przed wykonaniem manewru trzeba upewnić się, że w razie jego wykonania nie spowodujemy zagrożenia i nie utrudnimy pracy służbom.
Jaki jest mandat za wyprzedzanie pojazdu uprzywilejowanego?
Za wyprzedzania pojazdu uprzywilejowanego w terenie zabudowanym należy się mandat w wysokości 300 zł oraz trzy punkty karne. Dużo surowiej karani są kierowcy, którzy, na przykład na autostradzie, korzystają z tak zwanego korytarza życia utworzonego przez innych dla swobodnego przejazdu służb. Grozi za to mandat do 2,5 tys. zł, a gdy funkcjonariusze uznają, że zachowanie spowodowało zagrożenie w bezpieczeństwie, kierujący może także stracić prawo jazdy.
Przepisy nakładają na wszystkich uczestników ruchu drogowego obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pojazdom uprzywilejowanym. Oznacza to konieczność natychmiastowego zjechania z drogi takiego pojazdu, a jeśli sytuacja tego wymaga - całkowitego zatrzymania się. Tak zwany korytarz życia tworzony jest poprzez zjechanie pojazdów z lewego pasa do lewej krawędzi jezdni, a tych z prawego do prawej. Jeśli droga składa się z co najmniej trzech pasów, ci ze środkowego i prawego zjeżdżają do prawej.