Nowy kolor na sygnalizacji świetlnej. Będzie czwarte światło?

Krzysztof Pochłód

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
1,5 tys.
Udostępnij

Czerwone, żółte, zielone – każde dziecko wie, jaki mają kolor i co oznaczają światła w sygnalizacji na skrzyżowaniach. Być może niedługo wszyscy będziemy musieli poszerzyć swą wiedzę w tym temacie.

Czwarte światło na sygnalizatorze miałoby pozwolić na upłynnienie ruchu na skrzyżowaniu
Czwarte światło na sygnalizatorze miałoby pozwolić na upłynnienie ruchu na skrzyżowaniu123RF/PICSEL

Inżynierowie ds. transportu z North Carolina State University (NCSU) pracują nad nowymi sposobami sterowania ruchem. Opracowali modele analityczne, które wskazują, że dobrym rozwiązaniem byłoby dodanie do sygnalizatorów czwartego sygnału.

Czwarte światło w sygnalizatorze. Komu to potrzebne?

Według naukowców byłoby to rozwiązanie przyjazne dla samochodów korzystających z rozwiązań autonomicznych, a potrzebne wszystkim. Chodzi o to, by włączyć kierowców klasycznych samochodów w proces kształtowania się kolumn pojazdów autonomicznych. Z symulacji wynika, że jeśli 30 proc. samochodów przejeżdżających przez skrzyżowanie to auta autonomiczne, płynność ruchu poprawić można o blisko 11 proc. Oznacza to same korzyści - mniej czasu straconego na postój i energii wykorzystanej do zatrzymywania i ruszania. Inżynierowie ruchu z NCSU wpadli na pomysł, by zbliżające się do skrzyżowania auta formowały kolumny, które określić można "pociągami" drogowymi. Zapalenie się dodatkowego światła na sygnalizatorze podpowiadałoby kierowcom prowadzącym swoje nie-autonomiczne samochody, żeby poruszali się tak jak poprzedzające auta.

Mówiąc wprost - jeśli autonomiczne auto przed nami hamuje, my też musimy się zatrzymać. Jeśli nie zwalnia i wjeżdża na skrzyżowanie, powinniśmy zrobić to samo, bez obaw, że zapali się czerwone światło.  

Jaki kolor będzie miało dodatkowe światło?

Naukowcy z NCSU opracowali model sterowania ruchem nazwany roboczo "koncepcją białej fazy". Sam kolor teoretycznie nie ma większego znaczenia. Wybór padł na biały, by sygnał był kontrastowy i dobrze rozpoznawalny dla kierujących.   Czerwone światła nadal będą oznaczać stop. Zielone - jedź, a białe światła powiedzą ludzkim kierowcom, aby po prostu podążali za samochodem przed nimi.

Z przeprowadzonych przez naukowców symulacji wynika, że jeśli 30 proc. samochodów przejeżdżających przez skrzyżowanie to auta autonomiczne, płynność ruchu poprawić można o blisko 11 proc. Oznacza to same korzyści - mniej czasu straconego na postój i energii wykorzystanej do zatrzymywania i ruszania.

Kierowca klasycznego pojazdu zbliżającego się do skrzyżowania, na widok nadawanego przez sygnalizator sygnału białego, wiedziałby że fazy sygnalizacji sterowane są automatycznie na podstawie danych z pojazdów autonomicznych. 

Kiedy dodatkowe światło trafi nad drogi

Jak narazie, koncepcja białej gazy jest sprawdzana na zaawansowanych modelach matematycznych. Potem musi przejść testy w prawdziwym ruchu drogowym - najpierw w kontrolowanym i zamkniętym środowisku o dużym natężeniu ruchu. Przykładem takiego miejsca mógłby być terminal rozładunkowy w porcie. W zależności od uzyskanych tam wyników, można by myśleć o rozszerzaniu kręgu miejsc, w których pojawi się nowe rozwiązanie.

***

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
716
Super
relevant
257
Hahaha
haha
158
Szok
shock
168
Smutny
sad
91
Zły
angry
76
Lubię to
like
Super
relevant
1,5 tys.
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na