Nielogiczne prawo do kosza. Szykują się zmiany w prawach jazdy

Między innymi dzięki interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich już 10 września zostaną wprowadzone zmiany w przepisach dotyczących prawa jazdy. Po czasowym zatrzymaniu dokumentu nie trzeba będzie już sporządzać wniosku i zanosić go do urzędu, czego wcześniej niektórzy kierowcy nie byli świadomi i narażali się na wysokie mandaty.

Prawo jazdy zabrane za przekroczenie prędkości wróci do właściciela
Prawo jazdy zabrane za przekroczenie prędkości wróci do właścicielaPIOTR JEDZURA/REPORTEREast News

Czasowe zatrzymania dokumentu prawa jazdy dotyczyło kierowców, których zatrzymała policja w związku z przekroczeniem prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym czy tych, którzy przewozili w pojeździe o trzy lub więcej pasażerów niż wynika to z jego homologacji. Ze względu na to, że obecnie wożenie ze sobą dokumentu prawa jazdy nie jest konieczne, policja wprowadzała odpowiednią notę do elektronicznej bazy (Centralna Ewidencja Kierowców) i od momentu popełnienia wykroczenia kierowca nie mógł prowadzić auta przez kolejne trzy miesiące. Problem w tym, że odwieszenie kary nie następowało automatycznie. Trzeba się było bowiem udać do urzędu i wypełnić wniosek, już bez wnoszenia opłaty ewidencyjnej, która do 1 lipca 2023 roku wynosiła 0,50 zł. Zwrot zatrzymanego prawa jazdy następował przez wprowadzenie informacji o zwrocie do Centralnej Ewidencji Kierowców. Ta niezbyt skomplikowana procedura dotyczyła wszystkich, którym uprawnienia zostały zawieszone na nie więcej niż rok. Ci kierowcy, którzy stracili prawo jazdy na dłuższy okres, aby je odzyskać muszą już zaliczyć taką ścieżkę, jak ktoś, kto nigdy nie miał uprawnień - czyli przejść kurs i zdać egzamin.

Zatrzymanie prawa jazdy na 3 miesiące. Co dalej?

Niestety, wielu kierowców nie było świadomych obowiązujących przepisów i po upływie trzech miesięcy, jak gdyby nigdy nic, ponownie wsiadali do samochodu, pewni tego, że uprawnienia zostały im przywrócone. Jednak w razie kontroli okazywało się, że tak nie jest. W tym wypadku byli traktowani jak ktoś, kto nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Takie wykroczenie karane jest mandatem w wysokości co najmniej 1500 zł. W niektórych sytuacjach sprawa mogła być skierowana do sądu, a maksymalna grzywna wynieść nawet 30 000 zł. Najczęściej jednak dochodziło do wydawania wyroków nakazowych, które zapadają podczas posiedzenia bez udziału stron. Absurd tej sytuacji dostrzegł Rzecznik Praw Obywatelskich, a także Sąd Najwyższy w wyroku z 7 grudnia 2023 r., który wskazał, że “prawo jazdy nie stanowi dokumentu uprawniającego do prowadzenia, a stwierdza jedynie takie uprawnienie. Osoba, której prawo jazdy zostało zatrzymane na okres nieprzekraczający roku, odzyskuje je bez spełnienia dodatkowych warunków." Kierowcy, którzy zgłosili się do RPO, z jego pomocą wnosili do sądu o kasację niekorzystnych wyroków lub kierowali je do ponownego rozpatrzenia.

Nowe przepisy od 10 września. Uprawnienia zostaną przywrócone automatycznie

Od 10 września kierowcy, którzy stracili prawo jazdy na okres krótszy niż rok nie będą już musieli wypełniać wniosku ani udawać się do urzędu. Zgodnie z artykułem 102 ustawy o kierujących pojazdami zwrot uprawnień będzie następował automatycznie dzięki systemowi teleinformatycznemu obsługującemu centralną ewidencję kierowców. Jak czytamy w komunikacje Ministerstwa Cyfryzacji:

warunkiem automatycznego zwrotu, będzie uprzednie przekazanie do centralnej ewidencji kierowców przez organ, który wydał decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy daty początku i końca okresu zatrzymania.
Chwila grozy na przejeździe kolejowym. Nagranie ku przestrodzePolicjaPolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas