Na ile zabierają prawo jazdy za alkohol?
Statystyki są nieubłagane. Mimo spadku liczby zatrzymanych za jazdę pod wpływem alkoholu w roku 2023 (-5 proc.) policja ukarała aż 92 951 kierowców, którzy jeździli w stanie po spożyciu lub nietrzeźwości. Doprowadzili oni do 1600 wypadków drogowych (7,6 proc. wszystkich), w których zginęło 251 osób (13,3 proc.). Mimo że kary za jazdę po alkoholu są naprawdę poważne, z więzieniem włącznie, wciąż jest to w Polsce poważny problem.
Jazda pod wpływem alkoholu to jedno z najpoważniejszych wykroczeń lub przestępstw - to, jaki status ma dana sprawa zależy od wydmuchanych promili. W Polsce można jeździć autem, jeśli stężenie alkoholu we krwi nie przekracza 0,2 promila. Wynik od 0,2 do 0,5 promila oznacza wykroczenie i jest traktowane jako jazda po spożyciu. Kierowca, u którego wykryte zostanie powyżej pół promila jest już przestępcą, w związku z tym grożą mu surowsze kary, z więzieniem włącznie.
Wszystko zależy od wydmuchanych promili. W przypadku jazdy w stanie po spożyciu (0,2-0,5 promila) minimalny mandat wynosi 2,5 tys. zł, ale sąd, do którego trafiają wszystkie sprawy związane z jazdą po alkoholu, może nałożyć grzywnę w wysokości nawet do 30 tys. zł. Prawo jazdy jest w takim wypadku zabierane na co najmniej 6 miesięcy, ale maksymalny okres to trzy lata. Warto pamiętać, że jeśli prawo jazdy zostanie zabrane co maksymalnie 12 miesięcy nie trzeba po upływie tego czasu przystępować ponownie do egzaminu, w wypadku dłuższej kary każdy musi jeszcze raz zdać egzamin, co wiąże się z dodatkowymi kosztami (kursu, badań, egzaminu). W wypadku stanu po spożyciu alkoholu możliwy jest też areszt do 30 dni. Na konto kierowcy trafia też 15 punktów karnych.
Przypadek opisany powyżej dotyczy jazdy po spożyciu, która jest traktowana jako wykroczenie, a nie przestępstwo. W przypadku wydmuchania powyżej 0,5 promila kierowcy grożą poważniejsze konsekwencje, które mogą się zwiększyć, jeśli dojdzie do recydywy, czyli ponownego popełnienia przestępstwa. Liczba punktów karnych jest co prawda taka sama (15), ale zakaz prowadzenia pojazdu, który wyda sąd może trwać od 1 do 15 lat. Do tego dochodzi ryzyko kary pozbawienia wolności do lat trzech. Wyższe są także kary pieniężne, minimalna wynosi 5 tys. zł, ale górny pułap to 60 tys. zł. Pieniądze trzeba wpłacić na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. Grzywna jest naliczana w zależności od statusu majątkowego kierowcy.
Bardzo surowo karani są kierowcy, którzy zostaną przyłapani na recydywie. Grozi im wtedy pozbawienie wolności od 3 miesięcy do 5 lat, zakaz prowadzenia może być wydany na 3-15 lat, a wpłata na fundusz to minimum 10 tys. zł. Ci, którzy w ciągu dwóch lat wsiądą za kierownicę po pijaku po raz trzeci dostaną dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Od kwietnia 2024 roku weszły w życie przepisy, wg których każdy kierowca zatrzymany za jazdę po alkoholu w warunkach recydywy musi też oddać swój samochód lub jego równowartość, jeśli pojazd, którym jechał był np. pożyczony lub leasingowany. Taka sama zasada dotyczy wszystkich pijanych kierowców, którzy wydmuchali powyżej 1,5 promila. Auto zostanie skonfiskowane także w przypadku, gdy kierowca spowoduje wypadek. W zależności od tego, czy są w nim ofiary śmiertelne czy nie, grozi za to pozbawienie wolności nawet do 16 lat oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.