Masz jedną z tych rzeczy w aucie? Możesz stracić dowód rejestracyjny
Kierowcy zwykle myśląc o przepisach ruchu drogowego, mają przed oczami zapisy, regulujące to, jak należy poruszać się po drogach. Często zapominają, że precyzują one także to jakie wyposażenie musimy mieć w pojeździe, a także czego nie możemy w nim montować ani przewozić.
Kodeks drogowy wyraźnie wymienia, co obowiązkowo musimy wozić w samochodzie. Lista nie jest jednak długa i powinna być doskonale znana każdemu kierowcy:
- trójkąt ostrzegawczy
- gaśnica
Przyznacie, że przepisy są dość łagodne, kiedy spojrzymy na inne kraje europejskie. W wielu wymagane są na przykład apteczki, kamizelki odblaskowe, a nawet komplety żarówek.
Znacznie dłuższa jest lista przedmiotów, które nie mogą znaleźć się w samochodzie. Kierujący musi liczyć się z mandatem, jeśli policja zauważy w naszym pojeździe przedmiot stwarzający zagrożenie na drodze. W takiej sytuacji może również zatrzymać dowód rejestracyjny.
Głównym kryterium jest tu zagrożenie zranieniem, przy kontakcie z takim przedmiotem. Chodzi więc o rzeczy mające ostre lub szpiczaste kształty, ale także inne, mogące potencjalnie spowodować obrażenia u podróżnych. Na liście znajdziemy między innymi:
- siekiery
- maczety
- kije bejsbolowe.
Takie przedmioty nie powinny się znajdować zarówno w kabinie samochodu, ani w bagażniku, ani nawet pod maską.
Osobna kwestia oraz paragrafy to montowanie w samochodzie części, które nie są zgodne z obowiązującymi przepisami. Zabraniają one między innymi stosowania wyposażenia, które będzie miało negatywny wpływ pojazdu na środowisko naturalne. Jeśli pojazd będzie emitował nadmierną ilość spalin (na przykład za sprawą montażu akcesoryjnego wydechu niespełniającego określonych norm), kierowca zostanie ukarany mandatem (w opisywanym przykładzie będzie to 300 zł). Jeśli jednak policjant uzna, że zastosowany przez nas wydech jest albo zupełnie niesprawny albo nielegalny, może zabrać nam dowód rejestracyjny i skierować na powtórne badanie techniczne.
Podobnie wygląda kwestia świateł do jazdy dziennej, które swego czasu były bardzo modnym akcesorium. Ich montaż jest co prawda legalny, ale po pierwsze światła muszą mieć stosowną homologację, a po drugie być umieszczone w odpowiednim miejscu. Jeśli nie spełnimy tych warunków, również możemy pożegnać się z dowodem rejestracyjnym.
Bardzo istotny wątek to zakaz montażu sygnałów świetlnych i/lub dźwiękowych, typowych dla pojazdów uprzywilejowanych. Nie można również dokonywać zmian w konstrukcji samochodu, które choćby w najmniejszym stopniu upodabniały go do pojazdu uprzywilejowanego. Zakazane jest więc przerabianie samochodu, żeby przypominał ambulans, wóz strażacki czy radiowóz.
Jeśli chodzi o drobniejsze akcesoria, to w pojeździe nie możemy montować gotowych do użycia urządzeń przechwytujących lub zakłócających sygnały z policyjnych radarów, czyli tzw. antyradary. Teoretycznie nie ma jednak zakazu przewożenia takich urządzeń, jeśli są wyłączone oraz zapakowane.
***