Kamery rejestrują przejazd na czerwonym świetle. Wysoki mandat

Najczęstszą przyczyną przejazdu na czerwonym świetle są pośpiech i roztargnienie. Kierowcy widząc światło żółte, przyspieszają gwałtownie. licząc na to, że zdążą opuścić skrzyżowanie, zanim pojawi się światło czerwone. Tymczasem żółte światło sygnalizuje tak naprawdę zakaz wjazdu, chyba, że pojazd jest tak blisko skrzyżowania, że kierowca musiałby gwałtownie zahamować, co stwarza niebezpieczną sytuację. Mimo to często obserwujemy sytuację, gdy cały sznur samochodów przyspiesza na widok żółtego światła, nazywanego przez kierowców "prawie zielonym". Naraża to innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo, które mają zapewnić sygnalizatory świetlne. Obecność kamer rejestrujących przejazd na czerwonym świetle zmniejsza o 30 procent liczbę wypadków, spowodowanych tym wykroczeniem. W Polsce w ciągu roku urządzenia te przyłapały niemal 45 000 kierowców na łamaniu przepisów drogowych.

Przejazd na czerwonym świetle w polskim prawie jest traktowany jako wykroczenie. Jest to ujęte art. 92 § 2 Kodeksu wykroczeń, który brzmi:

Kto nie stosuje się do znaku lub sygnału drogowego albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem lub do kontroli ruchu drogowego, podlega karze grzywny albo karze nagany.

---

W przypadku fotoradaru czy kamery rejestrującej nie ma co liczyć na naganę. Mandat za przejazd na czerwonym świetle to 500 zł, a dodatkowo można dostać aż 15 punktów karnych. Dużo gorzej jest, jeśli takie wykroczenie stało się powodem wypadku lub kolizji drogowej. Wówczas kwota mandatu rośnie do 2500 zł, a liczba punktów karnych pozostaje taka sama. Mandatu wraz ze zdjęciem popełniającego wykroczenie pojazdu możemy spodziewać się w ciągu pół roku (180 dni) od dnia zdarzenia. Przyjdzie on za pośrednictwem Poczty Polskiej jako list polecony. Kamery rejestrujące przejazd na czerwonym świetle złapią również moment, kiedy kierowca nagle zahamował na widok żółtego światła i stworzył tym samym zagrożenie dla innych pojazdów. Wówczas mandat może wynieść od 500 do nawet 5000 złotych.

Rejestratory przejazdów na czerwonym świetle nie są oznakowane i próżno szukać przed nimi znaku fotoradaru. Wyjątkiem są te urządzenia, które przy okazji mierzą prędkość pojazdu. Warto więc przed wyruszeniem w trasę dowiedzieć się, gdzie znajdują się kamery rejestrujące przejazd na czerwonym świetle. Oto aktualna lista ich lokalizacji na terenie Polski:  

Województwo dolnośląskie 

Województwo kujawsko-pomorskie 

Województwo lubelskie 

Województwo łódzkie 

Województwo małopolskie 

Województwo mazowieckie 

Województwo podkarpackie 

Województwo podlaskie 

Województwo pomorskie

Województwo śląskie 

Województwo warmińsko - mazurskie: 

Województwo wielkopolskie 

Województwo zachodniopomorskie 

Rejestratory przejazdu na czerwonym świetle mogą być zwykłymi kamerami lub systemem czujników w asfalcie połączonym z kamerami.

Czytaj też: Odcinkowy pomiar prędkości na A4 to żyła złota. Noga z gazu