Jechałem lewym pasem, bo prawy był dziurawy. Narażam się na mandat?
Jazda lewym pasem, gdy prawy jest wolny od lat wywołuje kontrowersje wśród kierowców. Szczególne emocje taka jazda wyzwala na autostradzie lub drodze ekspresowej. Generalnie za jazdę lewym pasem nawet z maksymalną dozwoloną prędkością można otrzymać mandat. A co w sytuacji kiedy prawy pas jest w złym stanie? Czy można wtedy jechać lewym pasem?
Polskie prawo bezpośrednio nie zabrania jazdy lewym pasem autostrady, choć są paragrafy, które regulują tę kwestię. Na początek wystarczy podać dwa artykuły PoRD, które mówią o prawostronnym ruchu i jeździe możliwie jak najbliżej prawej krawędzi jezdni:
To oznacza, że o ile artykuł 16 ustęp 1 PoRD mówi jedynie o prawostronnym ruchu (jazda lewym pasem prawej jezdni na drodze dwujezdniowej, jaką zwykle jest autostrada to wciąż ruch prawostronny), o tyle według ustępu 4 tegoż artykułu, w sytuacji gdy jedziemy jezdnią o dwóch lub więcej pasach powinniśmy zająć prawy pas, by jechać jak najbliżej prawej krawędzi jezdni. Z lewego pasa powinniśmy korzystać jedynie wtedy, gdy wyprzedzamy inny pojazd lub omijamy zator - stojące na prawym pasie samochody.
Teoretycznie jazda lewym pasem autostrady nie jest wykroczeniem samym w sobie, choć za taką jazdę możemy zostać ukarani mandatem z innego paragrafu, który pozwala podciągnąć pod wykroczenie różne nieprawidłowe zachowania podczas jazdy. Mowa o art. 97:
Oznacza to, że policjant może ukarać nas dowolnym mandatem od 20 do nawet 3000 zł za jazdę lewym pasem. Stanie się tak głównie wtedy, gdy nasza jazda będzie zaburzać porządek na drodze - będziemy jechać wolniej niż samochody poruszające się prawym pasem, tamować ruch i blokować kierowców, którzy chcą nas wyprzedzić. Warto zaznaczyć, że policjant może, ale nie musi ukarać nas mandatem - może zastosować jedynie naganę (pouczenie)
Skoro prawo niejednoznacznie wyraża się w kwestii obowiązku jazdy prawym pasem, interpretacja w kwestii jazdy lewym pasem z powodu złego stanu nawierzchni na prawym pasie również może być różna. Z jednej strony nie jedziemy możliwie najbliżej prawej krawędzi jezdni, a z drugiej strony zły stan nawierzchni może być solidnym argumentem obronnym - jazda po pasie, który jest w złym stanie jest nie tylko mniej komfortowa, ale też zdecydowanie mniej bezpieczna, zwłaszcza w sytuacji gdy poruszamy się autostradą, gdzie dopuszczalna prędkość w Polsce wynosi 140 km/h.
Wiele zależy tu od interpretacji policjanta, ale trzeba przyznać, że zły stan nawierzchni na prawym pasie - doskonałym przykładem może być tu odcinek autostrady A2 Stryków-Konin - w rozmowie z policją może być mocnym argumentem do tego, by uzasadnić jazdę lewym pasem.
Choć wraz ze zmianą przepisów i taryfikatora we wrześniu 2022 była doskonała okazja do tego, by ostatecznie uregulować kwestię jazdy lewym pasem, uszczelnić przepisy i sprawić, by były w tej kwestii bardziej konkretne, ustawodawca najwyraźniej nie uznał, że jest to konieczne. Być może w jego ocenie, podobnie jak w opisywanym przypadku sprawa nie jest tak jasna jakby się wydawało, a obowiązujące przepisy dają wystarczające pole manewru policjantom, którzy sami mogą zdecydować o tym czy ukarać kierowcę za jazdę lewym pasem.
Z drugiej strony w wielu przypadkach podczas jazdy na autostradzie spotykamy kierowców spowalniających ruch i powodujących zagrożenie przez to, że jadą lewym pasem z niższą prędkością niż dozwolona. Można byłoby napisać książkę na ten temat, jednak póki ustawodawca nie ureguluje precyzyjnie przepisów w kwestii jazdy lewym pasem, pozostaje nam trzeźwa ocena sytuacji i samodzielne podejmowanie decyzji.
W normalnych warunkach warto stosować się do zapisu o jeździe jak najbliżej prawej krawędzi jezdni i korzystać z lewego pasa jedynie do manewrów wyprzedzania lub omijania. W przypadku złej nawierzchni na prawym pasie musimy sami podjąć decyzję, mając jednak świadomość ryzyka narażenia się na mandat.