Filip Chajzer krytykuje SCT w Warszawie. Boi się o swojego luksusowego klasyka
Strefa Czystego Transportu w Warszawie zacznie obowiązywać od 1 lipca 2024 roku. Mieszkańcy stolicy z niepokojem obserwują jak pierwotny obszar strefy ciągle się powiększa, gdyż obawiają się, że przepisy pozbawiają ich możliwości podróżowania wygodnym środkiem transportu - własnym samochodem. Jedną z takich osób jest Filip Chajzer, który w ostatnim wpisie skrytykował decyzję ratusza.
Już za kilka miesięcy w Warszawie zacznie obowiązywać Strefa Czystego Transportu. Zgodnie z zapowiedziami, nowe przepisy mają wejść w życie 1 lipca 2024 roku. Kolejne etapy wdrażane będą stopniowo, w dwuletnich odstępach, aż do osiągnięcia zakładanego "kształtu" warszawskiej SCT w 2032 roku. Zakazem wjazdu do SCT w Warszawie objęte będą w pierwszym etapie pojazdy benzynowe, które nie spełniają normy Euro 2 (starsze niż 27 lat), a także pojazdy z silnikiem Diesla niespełniające normy Euro 4 (starsze niż 18 lat).
Pierwotnie zakładano, że warszawska strefa czystego transportu obejmie większość Śródmieścia oraz przylegające do niego fragmenty Woli, Ochoty, Saskiej Kępy, Grochowa i Pragi. Z czasem jednak, "w wyniku konsultacji społecznych" ratusz postanowił powiększyć pierwotny obszar strefy ponad dwukrotnie. Według nowych założeń warszawska strefa czystego transportu obejmie:
- całą dzielnicę Śródmieście,
- całą dzielnicę Żoliborz,
- całą dzielnicę Praga Północ,
- prawie całą dzielnicę Ochota (poza SCT pozostanie fragment z CH Reduta i ul. Mszczonowską oraz Dworzec Zachodni),
- prawie całą dzielnicę Praga Południe (poza SCT pozostanie Olszynka Grochowska: niezamieszkały obszar PKP i rezerwatu przyrody);
- większość dzielnicy Mokotów (poza SCT pozostaną Sadyba, Stegny, Augustówka i część Służewca); około połowę Woli (do al. Prymasa Tysiąclecia).