Czy wolno wyprzedzać pojazd, który ma włączony lewy kierunkowskaz?
Zdarza się, że do kolizji dochodzi gdy kierujący pojazdem wyprzedzanym nagle decyduje się na skręt w lewo – np. do stacji benzynowej, albo na teren posesji. Zajeżdza w ten sposób drogę samochodowi, który go wyprzedza. Kto w tej sytuacji będzie sprawcą wypadku?
Dla zobrazowania sytuacji posłużmy się przykładem:
Kierowca czerwonego samochodu zaczął wyprzedzać dwa auta jadące przed nim. Gdy znalazł się już na lewym pasie, zauważył, że żółty samochód ma włączony lewy kierunkowskaz, sygnalizując zamiar skrętu w lewo. W takiej sytuacji kierowca czerwonego samochodu powinien natychmiast przerwać manewr wyprzedzania. Jeśli będzie kontynuował, dojdzie do kolizji z żółtym samochodem, co może mieć poważne konsekwencje.
Wyprzedzanie auta skręcającego w lewo
Przerwanie wyprzedzania wynika z dwóch powodów: przepisów i zdrowego rozsądku. Przepisy nie wymagają, aby kierowca skręcający w lewo sprawdził, czy ktoś go nie wyprzedza. Wyprzedzający musi więc uważnie obserwować, czy auto przed nim nie ma włączonego lewego kierunkowskazu. Argument, że wyprzedzający nie zauważył sygnalizacji, nie przekona policjantów przybyłych na miejsce ewentualnego zdarzenia.
Jednak przerwanie wyprzedzania nie zawsze jest proste i bezpieczne. Często zdarza się, że kierowca wyprzedzanego auta włącza kierunkowskaz i od razu zaczyna skręcać. Wtedy trudno mówić o prawidłowym sygnalizowaniu zamiaru skrętu.
Choć nie ma przepisu nakazującego kierowcy upewnienie się, czy nie jest wyprzedzany przed skrętem, zdrowy rozsądek i ostrożność powinny skłaniać do spojrzenia w lewe lusterko. Kierowca skręcający ma łatwiejsze zadanie, bo może przerwać manewr i się zatrzymać, w przeciwieństwie do wyprzedzającego, który jedzie szybciej i znajduje się na pasie ruchu przeznaczonym dla jadących z przeciwka.
Mówimy tu oczywiście o sytuacji, gdy wyprzedzanie jest dozwolone w danym miejscu. Sądowe interpretacje przepisów bywają różne. Czasami sądy uznają, że skręcający nie musi sprawdzać, czy ktoś go wyprzedza, innym razem zarzucają brak ostrożności skręcającemu. Decyzje zależą często od opinii biegłych, które mogą się różnić. Przykładem może być poniższa sytuacja, w której winnym uznano kierowcę skręcającego radiowozu.
Wyprzedzanie skręcającego a prawo
Należy jednak pamiętać, że jeżeli kierujący pojazdem sygnalizuje wyraźnie i zawczasu zamiar skręcenia w lewo, to wyprzedzania nie wolno podejmować. Wynika to z postanowień art. 24 ust. 5 ustawy:
Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.
Oczywiście dotyczy to sytuacji, kiedy wyprzedzenie takiego pojazdu z prawej strony jest możliwe.