Czy to prawda, że wjeżdżając na parking pod sklepem akceptuję regulamin?
Batalia kierowców i zarządców prywatnych parkingów trwa. Coraz częściej dochodzi do sytuacji, w której korzystający z parkingu są obarczani karnymi opłatami. Ci pierwsi bronią się, że czasem parking nie jest nawet ogrodzony, a tablice z regulaminem są niewidoczne. Jak anulować mandat z parkingu pod supermarketem i jak się bronić?
Parkingi pod supermarketami czy domami handlowymi znajdują się na prywatnym terenie, w związku z tym, zgodnie z prawem, zarządca może ustalić opłatę za korzystanie z nich. Zgodnie z orzeczeniem sądu, z chwilą wjazdu i pozostawienia pojazdu na parkingu dochodzi do zawarcia umowy miejsca postojowego. Artykuł 140 kodeksu cywilnego wskazuje, że właściciel może żądać opłaty za parkowanie na jego terenie w dowolnej kwocie. Problem w tym, że informacje o tym, że parking jest płatny nie zawsze są umieszczone w widocznym miejscu, a nawet jeśli tak jest, to kierowcy zwykle nie czytają tablic z regulaminem i zasadami panującymi w danym miejscu.
Często okazuje się więc, że po przyjściu do auta kierowcy znajdują wezwanie do zapłaty (to nie jest mandat), zwykle w wysokości 100-200 zł. I wtedy zaczynają się schody, bo w teorii na odwołanie się od tej decyzji mamy 14 dni, ale czasem kontakt z zarządcą jest utrudniony - można to zrobić tylko listownie lub poprzez formularz na stronie. Reklamacji nie można wysłać mailowo, podobnie nie da się stawić osobiście w biurze zarządcy. Z takimi zarzutami mierzyła się już spółka APCOA Parking Polska, na którą Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył w 2023 roku 820 000 zł kary. Według UOKiK-u straszenie windykacją, utrudnienia kontaktu czy zwlekanie z odpowiedzią to najczęstsze działania firm zarządzających parkingami, zresztą niezgodne z prawem. Zgodnie z przepisami czas odpowiedzi na zażalenie nie może być dłuższy niż 30 dni.
Według Departamentu Komunikacji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz prawników informacja o opłatach powinna być w czytelny sposób umieszczona przy każdym wjeździe na parking i dobrze widoczna na pierwszy rzut oka, na tej samej zasadzie, co ceny paliw przy wjeździe na stację. Niestety, nie istnieją przepisy dotyczące na przykład wielkości tablic informacyjnych czy czcionki oraz wysokości ich umieszczenia. Nie wiadomo też, kto miałby to kontrolować, bowiem prywatne parkingi podlegają pod postępowanie cywilne.
Najlepiej jak najszybciej zgłosić reklamację kontaktując się z zarządcą parkingu. Jego dane powinny być umieszczone na tablicy lub na parkomacie. Do reklamacji warto dołączyć paragony z danego dnia, aby udowodnić, że z parkingu korzystaliśmy wyłącznie w celu zrobienia zakupów. Można też dodać zdjęcia tablicy z regulaminem, jeśli uważamy, że była ona umieszczona w niewidocznym miejscu. Jeśli zarządca przekroczy termin 30 dni na odpowiedź, reklamacja winna zostać uznana za rozpatrzoną na naszą korzyść. W przypadku, gdy roszczenia nie zostaną uznane, możemy skorzystać z pomocy UOKiK lub organizacji konsumenckich czy miejskich rzeczników konsumentów.