Czego policjanci szukają pod fotelami? Powodu do wlepienia 500 zł mandatu

To nie jest efekt nowego, surowego taryfikatora mandatów. Policjant może przeszukać auto zawsze, kiedy tego chce, powołując się na podejrzenie popełnienia wykroczenia. Jeśli zajrzy pod fotel, i nie znajdzie tam jednego obowiązkowego elementu, może wystawić mandat w wysokości do 500 zł.

Jest taki akt prawny, który reguluje wiele kwestii związanych z prowadzeniem pojazdów, a konkretniej - ze stanem technicznym pojazdów poruszających się po drogach publicznych w Polsce. Mowa o rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 31 grudnia 2002 roku w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia. To niezwykle rozbudowany dokument, w którego treści znajdziemy odwołania do innych rozporządzeń i ustaw.

Policjanci przeszukują auta, kierowcy dostają mandaty

Rozdział drugi wspomnianego wyżej rozporządzenia przedstawia bardzo długą listę elementów, w które musi być wyposażone każde auto. W zdecydowaną większość wymienionych elementów samochody wyposażane są przez samego producenta. W dokumencie wymieniane są m.in.:

Reklama
  • numer VIN,
  • samoczynne wycieraczki przedniej szyby,
  • lusterka.

Jednak znajdziemy na niej i takie elementy, o które kierowcy często muszą zadbać sami, i które nie są integralną częścią np. karoserii samochodu. Znajdziemy je w paragrafie 11. zatytułowanym "Obowiązkowe wyposażenie pojazdu samochodowego". Punkty 13 i 14 mówią, że każde auto musi być obowiązkowo wyposażone w:

  • trójkąt do ustawiania na drodze, przeznaczony do ostrzegania o obecności unieruchomionego pojazdu; przepisu nie stosuje się do motocykla jednośladowego;
  • gaśnicę umieszczoną w miejscu łatwo dostępnym w razie potrzeby jej użycia; przepisu nie stosuje się do motocykla.

Za braki w wyposażeniu samochodu kierowcy grozi mandat.

Mandaty dla zdziwionych kierowców

Warto zwrócić uwagę, że każdy kierowca nie tylko ma obowiązek posiadać gaśnicę samochodową w swoim aucie, ale również przewozić ją w łatwo dostępnym miejscu. Przepisy nie określają, co to dokładnie znaczy, ale nie wszystko trzeba i można dokładnie precyzować w zapisach prawnych.

Najczęściej miejscem gaśnicy są:

  • przestrzeń "pod" przednim fotelem pasażera, a dokładniej w przedniej, dolnej części tego fotela;
  • boczna ściana bagażnika.

Umiejscowienie gaśnicy w jednym z tych dwóch miejsc jest gwarantem uniknięcia mandatu za brak gaśnicy. Jeśli jednak policjant, podczas kontroli drogowej, stwierdzi brak gaśnicy w naszym aucie lub jej usytuowanie będzie jednoznacznie trudno dostępne, wówczas może sięgnąć po bloczek mandatowy. Kara za brak gaśnicy w samochodzie wynosi od 20 do 500 zł.

Co ciekawe, mandatu nie dostaną ci kierowcy, których gaśnica straciła ważność. Tak, gaśnice posiadają termin przydatności do użycia. Jego przekroczenie nie jest jednak podstawą do wystawienia mandatu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: mandaty | policja | kierowcy | auto | samochód
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy