Blokada alkoholowa obowiązkowym wyposażeniem samochodu?

Od wielu już lat Unia Europejska, a także krajowe prawodawstwo wprowadzają kolejne elementy obowiązkowego wyposażenia nowo rejestrowanych samochodów. I tak na przykład od 2006 roku w każdym aucie musi być system przeciwpoślizgowy ABS, od 2009 roku poduszki powietrzne, od 2014 roku system ESP, a od 2018 roku system eCall, który sam wzywa służby ratunkowe w razie wypadku.

Technika idzie na przód i można cieszyć się, że to co było jeszcze nie tak dawno wyposażeniem jedynie samochodów luksusowych, obecnie staje się obowiązkowym standardem. Wydaje mi się jednak, że twórcy unijnego prawa zapomnieli o dwóch bardzo ważnych i przydatnych urządzeniach. Jedno z nich, pomogłoby w walce z pijanymi kierowcami.

Pijani kierowcy w Polsce w 2022 roku

W 2022 roku funkcjonariusze zatrzymali 98 128 nietrzeźwych kierujących. Była to liczba nieco mniejsza, niż w 2021 roku, kiedy było ich 101 892. Ponadto, jak powiedział nadkomisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji:

Reklama

Jednocześnie jednak nadkomisarz studzi emocje, zwracając uwagę na wciąż bardzo dużą liczbę pijanych kierowców na polskich drogach, a także poważne skutki ich zachowania:

Zaostrzone kary dla pijanych kierowców

Dodajmy jeszcze, że duża liczba pijanych kierowców na polskich drogach została zatrzymana przez policję, pomimo zaostrzenia od 1 stycznia 2022 roku kar dla kierujących - również tych, dotyczących jazdy pod wpływem alkoholu. W przypadku kierowania pojazdem po spożyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila) grozi obecnie mandat w wysokości co najmniej 2500 zł. i jest to jeszcze wykroczenie, natomiast za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwym (powyżej 0,5 promila) kierujący otrzyma grzywnę w wysokości od 5 000 zł do 60 000 zł. To już przestępstwo. Ponadto kierujący otrzymuje (zarówno za kierowanie po spożyciu, jak i w stanie nietrzeźwości) 15 punktów karnych.

Okazuje się jednak, że to też nie odstrasza amatorów kierowania po kieliszku. To zjawisko stało się niestety w naszym kraju prawdziwą plagą społeczną. Pokutuje niestety swoiste społeczne przyzwolenie na spożywanie alkoholu w różnych miejscach i przy różnych okazjach. Dla wielu ludzi nie ma mowy o udanej zabawie, jeżeli dobrze się nie napiją. Matki z dziećmi wsiadają do samochodu, którym kieruje podpity mąż. Zdarza się też, że pijane matki wiozą w swoim aucie malutkie dzieci.

Obowiązkowe blokady alkoholowe w samochodach

Nasuwa się zatem logiczny wniosek, że jeśli nie skutkuje zaostrzanie przepisów, jeśli nie ma właściwej edukacji kierowców, to pozostaje tylko zmusić ich do trzeźwości. Ten problem mogłyby rozwiązać blokady alkoholowe, które funkcjonują już od dobrych kilkunastu lat. Być może nie wiecie o tym, że również w Polsce znajdują coraz szersze zastosowanie, ale niestety dotyczą one tylko wybranych kierowców.

Zgodnie z art. 182a kodeksu karnego wykonawczego kierowca, wobec którego sąd orzekł zakaz prowadzenia pojazdów, ma możliwość ubiegania się o zastosowania zastępczego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych bez blokady alkoholowej przez okres co najmniej połowy orzeczonego wymiaru. W przypadku kierowców, wobec których orzeczono dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych możliwe jest skorzystanie z tej instytucji po upływie co najmniej 10 lat.

Warto tez wiedzieć, że jeżeli kierowca naruszy zakaz jazdy bez blokady alkoholowej, grozi mu za to kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Coraz więcej jest w Polsce kierowców, którzy występują do sądu o zastosowanie tego zastępczego środka karnego, aby skrócić sobie okres zakazu kierowania pojazdami.

Cała ta konstrukcja prawna zawiera jednak wiele wad. O ile możliwe jest zamontowanie blokady alkoholowej w swoim prywatnym samochodzie, o tyle trudno wymagać, by np. pracodawca fundował blokadę pracownikowi - kierowcy, który ma orzeczony zakaz kierowania pojazdami bez tego urządzenia. Sama blokada działa również w sposób niedoskonały, bo podobnie jak immobilizer. Przed uruchomieniem silnika kierowca musi nadmuchać w urządzenie i wówczas - jeżeli jest trzeźwy - silnik daje się uruchomić. Nie można wykluczyć jednak, że nietrzeźwy kierujący poprosi o dmuchanie w probierz kogoś innego albo też już podczas jazdy będzie spożywał alkohol.

Uważam, że blokada alkoholowa powinna być wyposażeniem obowiązkowym każdego nowego samochodu, podobnie jak ABS, ESP itd. Blokada powinna jednak działać aktywnie, co jakiś czas, np. co pół godziny wymagać ponownego "dmuchnięcia". W przypadku zignorowania polecenia lub wykrycia alkoholu, powinien włączyć się alarm, automatycznie zostałyby uruchomione światła awaryjne, a dla kierowcy wyświetlałby się komunikat: "Zatrzymaj pojazd, za 2 minuty silnik zostanie wyłączony!". Pojazd mógłby również automatycznie powiadomić służby, podobnie jak w sytuacji wykrycia wypadku, że kierujący wymaga "pomocy".

Jestem przekonany, że obowiązkowe blokady alkoholowe przyczyniłyby się do znacznego spadku liczby pijanych kierowców jeżdżących po polskich drogach. Oczywiście należy zakładać, że pomysłowi rodacy znaleźliby jakiś sposób na ominięcie blokady, tak jak są sposoby, żeby pojazd działał normalnie na przykład po pozbyciu się "niewygodnych" elementów układu oczyszczania spalin.

W przypadku wykrycia podczas kontroli drogowej, że kierowca jedzie z niesprawną, celowo wyłączoną blokadą należałoby stosować po prostu bardzo surowe kary, np. grzywnę 20 000 zł i pozbawienie prawa jazdy.

Zestaw głośnomówiący też powinien być wyposażeniem obowiązkowym

Drugim ważnym pożytecznym urządzeniem byłby zestaw głośnomówiący, który moim zdaniem powinien być obowiązkowo montowany obowiązkowo w każdym samochodzie. To swoisty paradoks, bo obecnie taki zestaw można sobie kupić nawet za 200 zł., ale wciąż widzimy na drogach mnóstwo kierowców trzymających telefon przy uchu.

Może gdyby posiadacz samochodu miał już taki gotowy zestaw w swoim aucie i nie musiał nic specjalnie dodatkowo instalować, to zacząłby z niego korzystać. Na szczęście obecnie nawet w tanich autach miejskich, coraz częściej nie stosuje się już prostego radia, tylko system z ekranem dotykowym i możliwością połączenia telefonu.

Dziwię się, że unijni specjaliści nie wpadli jeszcze na pomysł wprowadzenia obowiązkowych blokad alkoholowych i zestawów głośnomówiących. Przecież każde działanie zmierzające do poprawy bezpieczeństwa na drogach, do ocalenia komuś życia jest wielce pożądane i potrzebne.

Polski kierowca

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pijani kierowcy | przepisy ruchu drogowego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy