Dramatyczna sytuacja w ośrodkach egzaminowania!

W Polsce systematycznie spada liczba wydawanych praw jazdy. Bieżący rok będzie pod tym względem rekordowy, ale nie jest to wyłącznie efekt koronawirusa. Winnymi są też brak pieniędzy i zmiany w przepisach.

Przypomnijmy - w ubiegłym roku w Polsce wydano po raz pierwszy 370,6 tys. prawo jazdy. To o 11,3 proc. mniej niż rok wcześniej. Gorszy wynik zanotowano jedynie w roku 2014 roku. Liczba wydanych po raz pierwszy dokumentów jest znacząco mniejsza niż w szczytowych latach 2007-2009. W rekordowym 2008 roku wydano po raz pierwszy blisko 842 tys. praw jazdy.

Skąd bierze się trend spadkowy? W dużej mierze jest to oczywiście podyktowane demografią. Nie można jednak ignorować problemów - w tym finansowych - przed jakimi stoją obecnie Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego. Na ich kiepską kondycję zwrócił niedawno uwagę poseł PiS - Jan Kanthak.

Reklama

W interpelacji skierowanej do ministra infrastruktury, parlamentarzysta nakreśla problemy wywołane nowelizacją rozporządzenia tegoż ministra z dnia 28 czerwca 2019 r. (Dz. U. z 2019 r. poz. 1206), dotyczącą sposobu egzaminowania. Dokument wprowadził m.in. limit dziesięciu egzaminów przypadających na jednego egzaminatora w jednym dniu pracy. Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że WORD-y nie tylko nie otrzymały większych środków na zatrudnienie dodatkowych osób, ale wręcz - w wielu przypadkach - ograniczono ich finansowanie!

Poseł Kanthak zwraca uwagę, że nieobecność jednego z egzaminatorów (np. wypadek losowy, choroba itd.) sprawia, że osoby zapisane na egzamin praktyczny danego dnia zostają odesłane z kwitkiem. W interpelacji czytamy m.in., że czas oczekiwania wydłuża się, bo WORD-y nie zatrudniają nowych egzaminatorów, a "zdecydowane obniżenie wynagrodzenia egzaminatorów oraz uniemożliwienie pracy w godzinach nadliczbowych powoduje odejście z pracy najbardziej wartościowych osób, a przede wszystkim zwiększa wzrost zagrożenia korupcyjnego".

Nowe przepisy w praktyce uniemożliwiają też przeprowadzanie egzaminów teoretyczno-praktycznych w tym samym dniu, co skutkuje koniecznością  dwukrotnego przyjazdu do WORD i generuje dodatkowe koszty dla egzaminowanych.

Poseł zwraca uwagę, że "wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego nie były przygotowane na tak dynamicznie wprowadzone zmiany, które przełożyły się na pogorszenie aspektów finansowych oraz organizacyjnych". Krytykuje też resort infrastruktury za brak konsultacji z przedstawicielami WORD-ów pytając, czy ministerstwo "zwiększy zakres oraz częstotliwość konsultacji z jednostkami wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego na płaszczyźnie przyszłych rozporządzeń".

Egzaminatorzy i pracownicy WORD-ów potwierdzają nakreślony przez posła obraz. W niektórych miejscach kraju czas oczekiwania na egzamin praktyczny przekracza miesiąc. Sytuacji finansowej nie poprawiają też dodatkowe restrykcje związane z pandemią koronawirusa, jak chociażby konieczność dezynfekcji pojazdów, której koszty ośrodki egzaminowania pokrywać muszą we własnym zakresie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy