50 zł teoria, 250 zł praktyka. Egzamin na prawo jazdy podrożeje?
Niewykluczone, że władzom uda się wreszcie dojść do porozumienia z egzaminatorami i przedstawicielami Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego. Do Sejmu trafił właśnie projekt przepisów, dzięki którym WORD-y będą mogły liczyć na dofinansowanie z budżetów województw. Uwaga - dopuszcza on również wzrost opłat za egzaminy na prawo jazdy.
Spis treści:
Projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym i niektórych innych ustaw wyszedł od grupy posłów Prawa i Sprawiedliwości. Obecnie skierowano go do Biura Legislacyjnego i Biura Analiz Sejmowych.
Przedstawicielem wnioskodawców jest poseł Tadeusz Chrzan, wniosek został poparty m.in. przez posła Andrzeja Adamczyka
Aprobata obecnego Ministra Infrastruktury pozwala sądzić, że możemy mieć do czynienia z przełomem na linii WORDy - resort infrastruktury.
WORDy dostaną pieniądze od województw?
Zgodnie z propozycjami zawartymi w projekcie ustawy WORD-y mogłyby liczyć na dotacje celowe lub podmiotowe z budżetu województw. Zasady ich przyznawania - w drodze uchwały - określać mają sejmiki województw.
Wysokość dotacji nie została określona, ale projekt zakłada, że nie mogłyby one przekraczać 50 proc. kosztów działalności ośrodka związanych z realizacją zadań statutowych. Samo udzielenie dotacji następować ma na mocy umowy zawartej między marszałkiem województwa a dyrektorem konkretnego WORD-u.
Nowe ceny egzaminów na prawo jazdy? Nie więcej niż 50 za teorię i 250 za praktykę
Z perspektywy osób starających się o uprawnienia do prowadzenia pojazdów najważniejsze jest - rysujące się na horyzoncie - widmo podwyżek cen egzaminów. W założeniach projektu czytamy, że:
Wysokość opłaty za przeprowadzenie egzaminu państwowego określa sejmik województwa, w drodze uchwały będącej aktem prawa miejscowego, przy czym wysokość opłaty za przeprowadzenie części teoretycznej egzaminu w zakresie uprawnień każdej kategorii prawa jazdy nie może przekroczyć 50 zł
Projekt ustala też maksymalną stawkę za egzamin praktyczny na:
- 200 zł w przypadku prawa jazdy kategorii: AM,A1,A2,A,B1,B,C1,D1, T
- 250 zł w przypadku prawa jazdy kategorii: B+E, C1+E,C,C+E,D,D+E, D1+E
Taki zapis to prawdziwa rewolucja. Urzędnicy Ministerstwa Infrastruktury wielokrotnie - m.in. przy okazji odpowiedzi na poselskie interpelacje - deklarowali, że w najbliższym czasie nie planują podwyżek opłat za egzaminy na prawa jazdy. Takie sformułowanie przepisów pozwalają wybrnąć Ministerstwu Infrastruktury ze złożonych zobowiązać i scedować odpowiedzialność za podwyżki na władze lokalne.
Przypominamy, że obecnie wysokość opłat za egzaminy regulowana jest centralnie i wynika z Rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie wysokości opłat za przeprowadzenie egzaminu państwowego oraz stawek wynagrodzenia związanych z uzyskaniem uprawnień przez egzaminatorów. Zgodnie z nim za egzamin teoretyczny - bez względu na kategorię - zapłacić trzeba dziś 30 zł. Ceny egzaminów praktycznych wahają się od 140 zł (dla kategorii AM i B) do 245 zł (w przypadku kategorii C+1 i C1+E).
Egzaminatorze - chcesz podwyżki? Pogadaj z wojewodą...
Podobny zapis dotyczy też wynagrodzenia egzaminatorów. W projekcie nowelizacji Prawa o ruchu drogowym pojawia się nowy art. 121a. Czytamy w nim, że - podobnie jak w przypadku wysokości płat za egzaminy - "warunki wynagrodzenia egzaminatorów określa sejmik województwa w drodze uchwały będącej aktem prawa miejscowego".
W proponowanym brzmieniu art. 121 ustęp 2 czytamy, że:
Warunki wynagrodzenia egzaminatorów określone w uchwale, o której mowa w ust 1. nie mogą być mniej korzystne niż dotychczasowe warunki wynagrodzenia egzaminatorów.
Nowy projekt zakończy protesty?
Przypominamy, że w początku września - po fiaskach rozmów z Ministerstwem Infrastruktury - przez Polskę przetoczyła się kolejna fala protestów egzaminatorów.
Egzaminatorzy odrzucili wówczas propozycję 20-procentowej podwyżki, bo - ich zdaniem - resort nie przedstawił źródeł finansowania i wciąż podwyżki uzależnia od sytuacji finansowej WORD-ów. Nie zgodzili się także, by ich wynagrodzenie wciąż było dzielone na pensję zasadniczą i dodatek zadaniowy.
Pierwsza fala protestu przypadła na miesiące wakacyjne, gdy - przez kilka tygodni - w ponad 40 ośrodkach ruchu drogowego - egzaminy praktyczne na prawo jazdy odbywały się z dużymi trudnościami.
***