WORD-y mają zarabiać, a nie egzaminować. "To kolesiostwo i partyjniactwo"
Od wielu miesięcy toczy się w Polsce dyskusja o wysokości opłat za egzaminy na prawo jazdy. Na pilną konieczność podwyżki wskazują chociażby dyrektorzy Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego. Przy okazji na jaw wychodzą nieprawidłowości w samych WORD-ach i konflikty kadry zarządzającej z egzaminatorami.
Spis treści:
Dyskusja w sprawie podniesienia cen egzaminów na prawo jazdy toczy się od miesięcy. W tej sprawie interweniowało już kilku posłów, w mediach często przejawiają się informacje o dramatycznych wynikach finansowych ośrodków egzaminowania i kiepskiej sytuacji samych egzaminatorów. Ministerstwo Infrastruktury stoi jednak na stanowisku, że taka podwyżka byłaby obecnie społecznie nieakceptowalna, mimo że ostatnia zmiana cen egzaminów miała miejsce w 2013 roku.
Chociaż środowisko samych egzaminatorów w pełni zgadza się z postulatami dotyczącymi podwyżek - wielu z nich nie szczędzi słów krytyki dyrektorom poszczególnych WORD-ów, a cichy konflikt nie pozostaje bez wpływu na poziom ich zarobków.
"Wielu z nich nie otrzymuje za swoją pracę maksymalnych dopuszczalnych przepisami stawek, co wynika z polityki dyrektorów Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego" - tłumaczy w rozmowie z Interią Radosław Banaszkiewicz z Organizacji Międzyzakładowej nr 60 NSZZ Solidarność - 80 w WORD.
Co leży na sercu egzaminatorom i skąd biorą się tarcia na linii egzaminatorzy-dyrekcja Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego?
Egzaminatorzy a dyrektorzy WORD-ów. Cichy konflikt trwa w najlepsze
Na kondycję finansową Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego wpływa wiele czynników. Najważniejszym z nich jest demografia. W Polsce od lat maleje liczba osób ubiegających się o prawo jazdy, co koreluje z danymi dotyczącymi populacji. Dodatkowo WORD-y odczuły też wpływ pandemii koronawirusa - by utrzymać możliwość egzaminowania, trzeba było np. zainwestować w środki odkażające i zmienić harmonogram prac, co nie zostało uwzględnione we wcześniejszych planach finansowych.
Problem w tym, że WORD-y traktowane są dziś podobnie jak każde inne przedsiębiorstwa. Ich głównym celem nie jest więc szkolenie lecz... generowanie zysków. Stąd dochodzi do patologicznych sytuacji, w których ośrodki prześcigają się w przechwałkach o poziomie zdawalności i otwierają swoje zamiejscowe filie "pod nosem" innych WORD-ów. Wszystko po to, by "podebrać" im klientów i wygenerować większe zyski.
Niestety, w oczach dyrekcji WORD-ów, do słabszej kondycji finansowej ośrodków przyczynili się sami egzaminatorzy. Tym, po latach starań, w 2019 roku udało się wreszcie przeforsować przepisy ograniczające maksymalną liczbę egzaminów praktycznych do 9 dziennie. Wcześniej - z oczywistą szkodą dla bezpieczeństwa ruchu drogowego - dyrektorzy ośrodków często traktowali egzaminatorów w roli maszynek do robienia pieniędzy. Niejednokrotnie pojedynczy egzaminator przeprowadzać musiał nawet 13-15 egzaminów dziennie, co w prosty sposób świadczy o ich jakości.
Duża część dyrektorów WORDów wciąż żywi o to pretensje do egzaminatorów, co przekłada się na politykę płacową. Mówiąc prościej - egzaminatorzy często zarabiają mniej, niż pozwalają na to przepisy. Nie mogą też liczyć na żadne premie czy dodatki motywacyjne.
WORD-y na minusie, ale dyrekcja z nagrodami
Cichy konflikt między egzaminatorami a dyrekcją WORD-ów podsyca też nieudolna - łagodnie rzecz ujmując - polityka płacowa wielu dyrektorów. Z jednej strony domagają się oni od Ministerstwa Infrastruktury pilnych podwyżek, z drugiej kiepskie wyniki finansowe nie powstrzymują ich od wypłacania sobie gigantycznych premii.
Przykładem może być chociażby Toruń, gdzie w latach 2016-2020 na nagrody dla dyrektora, zastępcy dyrektora i głównego księgowego w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego wydano 277 tys. zł. Nawet w niezwykle "chudym" dla branży, pandemicznym roku 2020 kadra zarządzająca otrzymała nagrody w wysokości:
- 17 155 zł (dyrektor WORD),
- 12 272 zł (zastępca dyrektora WORD),
- 11 562 zł (główny księgowy WORD).
To tylko jeden z bardziej jaskrawych przykładów, które - w skali kraju - można mnożyć. Podobnie było chociażby w Warszawie, gdzie - jak wynika z informacji Organizacji Międzyzakładowej nr 60 NSZZ Solidarność - 80 w WORD - tylko w latach 2018-2020 dyrektor WORD otrzymał premię w wysokości:
- 34 880 zł (rok 2018),
- 37 433 zł (rok 2019),
- 37 500 zł (rok 2020).
Ile zarabia egzaminator w WORD?
Zarobki egzaminatorów wahają się od około 4 do 8 tys. zł brutto miesięcznie w zależności od zakresu obowiązków i posiadanych uprawnień (kategorie praw jazdy). Podnoszenia swoich kwalifikacji wymaga jednak od egzaminatorów nieustannych inwestycji w zdobywanie niezbędnej wiedzy, co pochłania nie tylko pieniądze, ale i sporo czasu.
Nie dziwi więc, że w środowisku egzaminatorów aż wrze od plotek. W prywatnych rozmowach o praktykach w WORD usłyszeć można o "kolesiostwie", "partyjniactwie" czy "kreatywnych" sposobach na wyprowadzanie pieniędzy z WORD-ów, chociażby pod płaszczykiem działań związanych z Bezpieczeństwem Ruchu Drogowego. Może wiec, zamiast podnosić stawki za egzaminy i - kolejny raz - wyciągać ręce po pieniądze zmotoryzowanych, należałoby zacząć od zakrojonego na szeroką skalę audytu samych WORD-ów?
***