Będzie można jeździć bez prawa jazdy!

Chociaż poziom szkolenia kierowców w Polsce odbiega od standardów europejskich, zdobycie prawa jazdy nie jest łatwe.

Kurs przygotowujący obejmuje, co najmniej, 20 godzin wykładów i 30 godzin jazd, następnie zdać trzeba dwa egzaminy państwowe - teorię i praktykę.

Chociaż o dziwnych wymaganiach prowadzących jazdy egzaminatorów krążą legendy, zaliczenie egzaminu teoretycznego zazwyczaj nie sprawia większych trudności. Kursant ma 25 minut by odpowiedzieć na 18 pytań testowych, może również wrócić do tego, które sprawia mu najwięcej trudności. By pozytywnie zaliczyć test, można popełnić maksymalnie dwa błędy.

Taka forma egzaminu nie jest, niestety, zbyt dobra. Zdający może np. poświęcić dobre 5 minut na zastanowienie się nad tym, który z pojazdów powinien jako pierwszy opuścić przedstawioną krzyżówkę. W realnym życiu, na drodze, nie można sobie pozwolić na taką stratę czasu.

Reklama

By poprawić poziom szkolenia kierowców, od przyszłego roku zmienią się zasady zdawania egzaminu teoretycznego. Na każde pytanie trzeba będzie odpowiedzieć w konkretnym czasie, nie będzie też można wrócić do rozwiązanego już zadania. Nowa forma egzaminu wymagać będzie od kursanta większego skupienia, na analizy i wątpliwości, po prostu, nie będzie czasu.

Przyszli kandydaci na kierowców mają jednak również powody do radości. Oprócz zmian w egzaminie teoretycznym, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowuje również przepisy, które na pewno przypadną do gustu egzaminowanym.

Powstał właśnie projekt ustawy dotyczący Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, w myśl którego, po pozytywnym zaliczeniu egzaminów teoretycznego i praktycznego, świeżo upieczony kierowca, jeszcze w tym samym dniu, będzie mógł prowadzić auto!

Projekt ustawy zakłada bowiem, że wprowadzanie do CEPiK-u danych o nowych kierowcach spoczywać będzie na ośrodkach egzaminacyjnych. Jeśli te, wprowadzą je zaraz po zaliczeniu egzaminów, kursant będzie już figurował w systemie jako kierowca. Zgodnie z prawem, będzie on więc mógł prowadzić pojazd wciąż czekając na odbiór prawa jazdy. Dzięki temu uniknie się patologicznych sytuacji, do jakich dochodzi dzisiaj, gdy po zaliczeniu egzaminów - czekając na wydanie dokumentu - nawet przez dwa tygodnie świeżo upieczony kierowca nie może legalnie prowadzić auta.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama