Uwaga na samochodowe kamerki. Czasem potrafią wpędzić w kłopoty
Kamerki samochodowe, zwane wideorejestratorami, stały się bardzo popularne, pozwalają rejestrować przebieg trasy i mogą stanowić dowód w razie kolizji. Kierowcy korzystający z kamerek wykorzystują też nagrania do zgłaszania niebezpiecznych zachowań innych - policja chętnie przyjmuje filmy i wykorzystuje je w sprawach związanych z np. z nieprawidłowym wyprzedzaniem.
Spis treści:
Nagrywając jednak powinniśmy pamiętać, że nie wszędzie użycie kamerek samochodowym jest dozwolone, trzeba też stosować się do przepisów związanych z RODO.
Wideorejestrator do samochodu - zasady korzystania
W Polsce prawo nie zabrania nagrywania wideorejestratorem, można się nim posłużyć np. w razie kolizji czy wysyłając film na policję, gdy chcemy zgłosić niebezpieczne zachowanie innego kierowcy. Istotniejsze jest to, co publikujemy - wrzucając film do sieci, wg przepisów RODO, należy zadbać, by nie można było zidentyfikować innych uczestników ruchu. Aby nie narazić się na sprawę sądową i ewentualną karę pieniężną powinniśmy pamiętać o następujących zasadach:
- nagrywać możemy tylko na własny użytek
- nie wolno publikować wrażliwych danych - twarzy, nazwisk, danych osobowych
- tablice rejestracyjne, choć nie są uważane za dane wrażliwe, nie powinny być widoczne na publikowanych nagraniach, bowiem dzięki nim można dotrzeć do właściciela pojazdu
W tej ostatniej sprawie jest najwięcej kontrowersji, bo przecież idąc ulicą widzimy tablice rejestracyjne czy np. napisy reklamowe na pojazdach. Wyroki sądów nie są w tej sprawie jednoznaczne, ale dla spokoju ducha lepiej założyć, że osoba może zażądać usunięcia nagrania czy też zwrócić się do sądu.
Czy nagranie z kamery może być dowodem w sądzie?
Jak najbardziej, trzeba jednak pamiętać, że w razie kolizji sąd może też ukarać nagrywającego, jeśli stwierdzi, że np. nasze zachowanie przyczyniło się do wypadku. Wysyłając film na policję możemy wskazywać kierowców, którzy dokonują niebezpiecznych manewrów na drodze, ale wideorejestrator, mimo że jest wyposażony w GPS i rejestruje prędkość, nie jest certyfikowanym urządzeniem do jej pomiaru, dlatego nie jest możliwe ukaranie kierowcy, który wg nas przekroczył dopuszczalne ograniczenie. Nagranie przyda się natomiast w przypadku kierowców wymuszających pierwszeństwo czy wyprzedzających na zakazie.
Ostatnio pojawiły się jednak doniesienia, że sądy niechętnie akceptują nagrania dostarczana na pendrive'ach czy kartach pamięci, preferując płyty CD i DVD. Sądy uzasadniają to ryzykiem zmanipulowania nagrania. Interwencję w tej sprawie podjął już Rzecznik Praw Obywatelskich, który chce dopuszczenia przez sądy wszelkich nośników danych.
Wideorejestrator - mandat
Za samo używanie wideorejestratora mandatu nie dostaniemy, ale jest jeden przypadek, kiedy jest to możliwe. Kamerka musi być bowiem zamontowana tak, aby nie ograniczała nam widoczności. Jeśli policjant stwierdzi, że tak jest, może nałożyć mandat w wysokości od 20 do nawet 3000 zł.
Wideorejestrator za granicą
Nie wszędzie przepisy dotyczące kamer samochodowych są skonstruowane tak, jak w Polsce. Są kraje, gdzie używanie wideorejestratorów jest całkowicie zakazane i grozi wielotysięcznymi karami. Należą do nich: Austria, Szwajcaria, Luksemburg, Portugalia. W innych krajach kierowcy muszą pamiętać o specyficznych zasadach, np. w Niemczech niedozwolone jest ciągłe nagrywanie (można nagrać np. zdarzenie drogowe - tu przyda się opcja nagrywania wstecznego kamery), w Norwegii kamera nie może być zamontowano w polu widzenia kierowcy, na Węgrzech z kolei nagrania można przechowywać nie dłużej niż 5 dni.