Sekundniki na światłach
Kierowcy chcą instalacji zegarów odliczających czas do zmiany świateł. Urzędnicy wciąż się zastanawiają. Sprawdzamy przydatność sekundników.
Wrocław, Kraków, Zabrze czy Płock - to tylko niektóre z miast, gdzie funkcjonują sekundniki odliczające czas do zmiany sygnału świetlnego. Zasada ich działania jest dość prosta. Wyświetlacz jest podłączony do sterownika sygnalizacji, z którego pobiera informację, jaki czas upłynie do zmiany sygnału. Kierowca, zbliżając się do skrzyżowania, widzi za ile sekund zapali się czerwone lub zielone światło.
Pomocnik kierowcy
Sekundniki na sygnalizatorach mają ułatwić pokonywanie skrzyżowań. Kierowca, dojeżdżając do świateł, wie, jak długo będzie się paliło zielone oraz czy uda mu się zjechać ze skrzyżowania, zanim zmieni się światło, co w efekcie ma zapobiegać przejeżdżaniu na czerwonym. Z kolei czekając na czerwonym, nie musi ciągle spoglądać na sygnalizator oraz trudniej mu się zagapić i ruszyć z opóźnieniem. Większość kierowców chwali sobie to rozwiązanie i twierdzi, że poprawia ono przepustowość skrzyżowań. Wyświetlacze czasu są pomocne w utrzymaniu "zielonej fali", wpływają pozytywnie na dynamikę przejazdu oraz pośrednio przyczyniają się do ochrony środowiska. Ten efekt jest uzyskiwany poprzez zmniejszenie emisji spalin przez pojazdy oczekujące.
Mimo że sekundniki pojawiają się w kolejnych miastach, według przepisów są nielegalne i nie powinny być stosowane. Resort transportu wciąż waha się, czy zgodzić się na ich montaż. Obecnie trwają testy. Nad wybranymi skrzyżowaniami w Krakowie i Wrocławiu latają drony, których zadaniem jest obserwacja, czy wyświetlacze odmierzające czas poprawiają przepustowość i bezpieczeństwo ruchu. Wyniki badań mają być znane po wakacjach.
Nie zawsze skuteczne
Nie rozumiem dlaczego sekundniki nie pojawią się na każdym skrzyżowaniu. Po ich zamontowaniu kierowcy ruszają wraz z zapaleniem zielonego, co zmniejsza korki - Marcin Nowak, kierowca z Wrocławia
Część drogowców jest sceptycznie nastawiona do sekundników. "Przeprowadzone w Grudziądzu badania wskazały, że po zamontowaniu na jednym skrzyżowaniu wyświetlaczy czasu pogorszyło się bezpieczeństwo" - przyznaje Piotr Graczyk ze Stowarzyszenia Klub Inżynierii Ruchu "KLIR".
Specjaliści zwracają też uwagę, że sekundniki nie mogą być montowane na skrzyżowaniach, gdzie sterowanie światłami jest zależne od natężenia ruchu (długość faz zmienia się w zależności od potrzeb). Tak stało się we Wrocławiu, gdzie lokalizacja sekundników ulegała modyfikacjom z uwagi na wdrożenie na wybranych skrzyżowaniach inteligentnego systemu sterowania ruchem. Według założeń ten ma zapobiegać korkom lepiej niż sekundniki, choć w praktyce nie zostało to jeszcze udowodnione.
"Motor" postanowił ocenić, czy sekundniki rzeczywiście sprawdzają się w praktyce. Pod uwagę wzięliśmy przepustowość skrzyżowań oraz przypadki przejeżdżania na czerwonym
SPRAWDZAMY SKUTECZNOŚĆ SEKUNDNIKÓW
PRÓBA NR 1: PRZEPUSTOWOŚĆ SKRZYŻOWANIA
Sprawdzamy, ile samochodów przejedzie (przekroczy linię zatrzymania) w pierwszych 10 sekundach po zapaleniu się zielonego światła. Test wykonaliśmy na dwóch wrocławskich skrzyżowaniach (z sekundnikiem na światłach i bez niego) o zbliżonym natężeniu ruchu, każda próba została wykonana 10 razy. Oto wyniki przepustowości - średnia ze wszystkich prób.
światła z sekundnikiem: przejechało 7 autświatła bez sekundnika: przejechały 4 auta
PRÓBA NR 2: PRZYPADKI PRZEJAZDU NA CZERWONYM
W kolejnej próbie sprawdzone zostało, ile samochodów przejedzie (przekroczy linię zatrzymania) po zapaleniu się czerwonego światła. Test wykonaliśmy na dwóch wrocławskich skrzyżowaniach (z sekundnikiem na światłach i bez niego). Każda próba została wykonana 10 razy. Oto suma pojazdów, które przejechały na czerwonym świetle.
światła z sekundnikiem: przejechało 1 autoświatła bez sekundnika: przejechały 4 auta
PODSUMOWANIE
Jak pokazuje praktyka, sekundniki to rozwiązanie, które pomaga kierowcy bezpiecznie pokonać skrzyżowanie. Sekundniki powinny być obowiązkowo montowane w miejscach, gdzie fotoradary rejestrują przejazd na czerwonym świetle - to pozwoli uniknąć zaskoczenia związanego ze zmianą sygnału.
INICJATYWA Popraw z "Motorem" kodeks drogowy
"Motor" prowadzi akcję, której celem jest likwidacja drogowych absurdów oraz wprowadzenie udogodnień dla kierowców. Na stronie internetowej magazynauto.pl znajduje się lista proponowanych zmian, które powinny zostać jak najszybciej wprowadzone w życie. Czekamy także na inne propozycje. Najczęściej pojawiające się postulaty przekażemy Marii Wasiak, szefowej Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju. Więcej informacji oraz link do ankiety znajdziesz tutaj.
Tekst: Sebastian Sulowski, zdjęcia Krzysztof Paliński; "Motor" 20/2015