Oryginalne, zamienniki, a może używane? Jakie części warto kupować

Lepiej kupować części oryginalne, zamienniki czy używane?
Lepiej kupować części oryginalne, zamienniki czy używane?123RF/PICSEL

Części oryginalne - najdroższe, ale pewne rozwiązanie

Zakup zamienników - kiedy wybrać takie części?

  • OEM (Original Equipment Manufacturer) - są to oryginalne elementy produkowane przez firmy dostarczające części na pierwszy montaż dla producenta samochodów. Są sprzedawane pod marką firmy produkującej części, a nie producenta. W Polsce są oznaczone literką Q.
  • QEQ (zamienniki porównywalnej jakości) - są to sprawdzone części zamienne, które przeszły liczne testy jakości, a do tego uzyskały odpowiednie certyfikaty (TUV, PT, PC). Mają jakość zbliżoną do OE i OEM, ale są wykonane z innych materiałów i innej technologii. Są dostępne w hurtowniach części zamiennych. W Polsce występują pod oznaczeniem P.
  • AM (Afermarket) - są to części zamienne, które nie były weryfikowane przy pomocy testów. Nie posiadają znaczków certyfikujących, ale nie oznacza to, że muszą być słabej jakości. W Polsce są oznaczone jako Z.

Części używane - kiedy brać pod uwagę?

  • poduszki powietrzne z aktywatorami pirotechnicznymi, jednostki ich kontroli elektronicznej i czujniki
  • klocki i szczęki hamulcowe
  • przewody i uszczelniacze układu hamulcowego
  • tłumiki układu wydechowego
  • przeguby układu kierowniczego i zawieszenia
  • fotele zintegrowane z pasami bezpieczeństwa lub poduszkami powietrznymi
  • układ blokady kierownicy
  • immobilisery wraz z transponderami sterowania elektronicznego
  • urządzenia przeciwwłamaniowe i alarmowe
  • elementy elektryczne i elektroniczne układów bezpieczeństwa np. ABS, ESP
  • przewody paliwowe
  • filtry jednorazowe i wkłady filtra
  • zawory recyrkulacji spalin
  • instalacje zasilania gazem
  • automatyczne i nieautomatyczne zestawy pasów bezpieczeństwa
  • pióra wycieraczek szyb
  • płyny eksploatacyjne
  • katalizatory
  • kondensatory zawierające PCB
Moto Flesz - odcinek 64. O założeniach normy Euro 7 i blackoucie czekającym nas z powodu decyzji UE INTERIA.PL