Niepokojące bicia w aucie – przyczyny i konsekwencje
Drgania kierownicy czy nadwozia samochodu podczas przyspieszania, jazdy i hamowania oznaczają usterkę. Gdzie szukać jej przyczyn?
Pojawienie się niepokojących drgań w samochodzie u wielu kierowców budzi niepokój. Rzeczywiście, taka sytuacja nie jest naturalna i oznacza usterkę któregoś z podzespołów. Na szczęście w wielu przypadkach na podstawie objawów można ocenić, co jest przyczyną bicia.
Samodzielna diagnoza
Przede wszystkim należy sprawdzić, czy drgania dotyczą jedynie elementów takich jak kierownica, pedał hamulca czy przenoszone są na całe nadwozie.
Trzeba ocenić też, kiedy bicie się pojawia, kiedy zanika lub czy może utrzymuje się przez cały czas.
Warto zaobserwować, czy wibracjom towarzyszy dodatkowy dźwięk.
Najczęściej spotykane przez kierowców są drgania występujące podczas jazdy wynikające z niewyważenia kół. Wibracje zwykle pojawiają się po przekroczeniu prędkości ok. 40 km/h i utrzymują się podczas jazdy. Przy mniejszych prędkościach drgania wyczuwalne są wtedy na kierownicy, jednak wraz z rozpędzaniem przenoszą się na całe auto.
Często też kierowy obserwują bicie podczas hamowania. Tu najczęściej winne są skrzywione tarcze hamulcowe lub piasty.
Co innego gdy drgania pojawiają się w trakcie przyspieszania. Wtedy usterek należy szukać w elementach układu napędowego. Tu zwykle winne są zużyte krzyżaki przegubów półosi napędowych. W autach z napędzanymi tylnymi kołami wibracje mogą powodować wyrobione krzyżaki wału napędowego. Wtedy podczas dodawania gazu poza drganiami pojawiają się metaliczne stuki.
Konieczna naprawa
Nie powinno się bagatelizować podobnych objawów, a po ich powstaniu należy udać się do mechanika. Usterki trzeba usunąć możliwie szybko, bo zwłaszcza w przypadku układu napędowego zerwanie zużytego elementu unieruchamia auto.
NAJCZĘSTSZE PRZYCZYNY DRGAŃ PODCZAS JAZDY
W TRAKCIE PRZYSPIESZANIA
Zdarza się, że drgania w aucie pojawiają się tylko po dodaniu gazu. W trakcie jazdy czy hamowania problemu nie ma.
- Zużycie przegubów półosi napędowych
Problem najczęściej dotyczy przegubów wewnętrznych. Uszkodzeniu ulega krzyżak osadzony na półosi, po czym wyrabia się kielich.
- Wyrobienie krzyżaków wału napędowego
Usterka dotyczy aut z tylnym napędem lub 4x4. Gdy na krzyżakach pojawia się luz, drgania przenoszone są na nadwozie.
- Zużycie poduszek zawieszenia zespołu napędowego
Zdarza się, że wyrobione poduszki powodują przechylanie się zespołu napędowego. Wtedy drgania pochodzą z półosi.
PODCZAS JAZDY
Najbardziej typowe bicia to takie, które utrzymują się zawsze podczas jazdy. Wtedy przyczyny trzeba szukać w niewyważonych kołach, uszkodzeniu felgi lub opony.
- Niewyważenie koła
To najczęstszy powód powstawania drgań zarówno na kierownicy, jak i na nadwoziu, wystarczy wyważyć koła.
- Skrzywienie felgi
Uszkodzenie może być niewidoczne. Da się je zauważyć podczas wyważania. Bicie narasta wraz z prędkością.
- Uszkodzenie opony
Powodem bicia może być wyraźna deformacja opony (tzw. bąbel) lub niewidoczne uszkodzenie (np. rozwarstwienie karkasu).
PRZY HAMOWANIU
Najłatwiejsze do zdiagnozowania są drgania pojawiające się tylko podczas hamowania. Odpowiadają za nie pokrzywione elementy układu hamulcowego lub piasty.
- Skrzywienie tarcz hamulcowych
Skrzywienie przednich tarcz skutkuje biciem na kierownicy, z tylnych drgania przenoszone są na nadwozie. Pulsuje też pedał.
- Nierównomierne zużycie bębnów hamulcowych
Tak zwana owalizacja bębnów to utrata ich okrągłego kształtu. Bicie przy hamowaniu odczuwa się na pedale i na nadwoziu.
- Skrzywienie piasty
Zdarza się, że w wyniku uderzenia (np. w krawężnik) skrzywieniu ulega piasta koła. Objawy są podobne jak dla krzywych tarcz.
CZYM GROZI ZANIEDBANIE
Wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy, że bagatelizowanie nienaturalnych drgań w aucie może prowadzić do kosztownych w usunięciu usterek.
Czasem nawet może dojść do unieruchomienia samochodu.
- Uszkodzenie łożysk
Jazda z krzywymi tarczami lub bębnami prowadzi do szybszego zużycia łożysk.
- Unieruchomienie auta
Zerwanie krzyżaka wału czy przegubu napędowego uniemożliwia jazdę.
Tekst: Paweł Tyszko, zdjęcia: autor, Robert Magdziak; "Motor" 34/2017